Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alfabet ekonomii - koszt zdartych zelówek

Dr Mariusz Świetlicki
Jeśli mamy wybór - trzymać pieniądze w formie gotówki, czy na rachunku bankowym, to co wybierzemy? Decyzja zależy od szeregu czynników, których istnienia nie zawsze sobie uświadamiamy. Jednym z nich jest wysokość oprocentowania rachunku. Jeśli bank płaci nam 1% rocznie od zgromadzonych u niego środków, to chętniej będziemy trzymać gotówkę, która ułatwi nam zawieranie drobnych transakcji. Jednak gdyby oprocentowanie wynosiło 10% rocznie, to zapewne nasza skłonność do lokowania pieniędzy w banku by wzrosła.

Rosnąca inflacja powoduje, że rosną również stopy procentowe płacone przez banki. Wyższe stopy procentowe, to większa skłonność do utrzymywania środków pieniężnych w banku niż w formie gotówki. Jeśli są to środki potrzebne do realizacji drobnych zakupów, to musimy częściej biegać do bankomatów aby je wypłacić. Więcej biegamy, co powoduje większe zdzieranie się zelówek…
Wywód może trochę zawiły, ale pokazujący jedynie jeden, może najbardziej banalny ze skutków rosnącej inflacji. Inne konsekwencje mogą być już znacznie poważniejsze - osłabienie aktywności gospodarczej, rosnące koszty kredytów, straty osób najuboższych dotkniętych szczególnie wzrostem cen żywności i kosztów utrzymania domu.

Jak wskazują badania dotyczące przebiegu i konsekwencji kryzysów finansowych dotykających różne państwa świata, praktycznie zawsze kończą się one rosnącą inflacją. Obecny globalny kryzys nie będzie pod tym względem wyjątkiem. Podjęte przez największe państwa świata działania ratujące przed znacznym spadkiem konsumpcji i produkcji, polegały na "wpompowaniu" w gospodarki nowych pieniędzy. Te pieniądze muszą znaleźć swoje ujście w rosnących cenach i to najbardziej produktów najpowszechniej konsumowanych: żywności i surowców naturalnych.

Cyny żywności w skali świata wzrosły w ostatnim roku o 15%. Niestety Polska pod tym względem nie jest wyjątkiem. Ostatnie dane GUS są bardzo niepokojące. Roczna inflacja w styczniu wzrosła do dawno nienotowanego poziomu 3,8%. Ceny żywności wzrosły w tym czasie o 4,8%, a transportu aż o 7,2% (to efekt wzrostu cen paliw). Trudno się spodziewać aby w następnych okresach nastąpiła znacząca poprawa, skoro i u nas ilość środków pieniężnych w obrocie w ostatnich dwóch latach znacząco wzrosła. Ilość pieniądza wykorzystywanego do zawierania transakcji od grudnia 2008 do grudnia 2010 przyrosła o 28,4%!

Musimy więc znów nauczyć się żyć z wyższą inflacją mając nadzieję, że nie wymknie się ona spod kontroli, a jej wysoki poziom nie będzie zbyt długotrwały...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski