Błyskawice symbolem zakazanym? Na nazistowskie znaki na „Strajku kobiet” skarżą się Obrońcy Katedry

W niedzielę przeciwnicy zaostrzenia prawa aborcyjnego przeszli przez lubelski deptak by złożyć kwiaty i postawić znicze przed siedzibą Prawa i Sprawiedliwości w Lublinie. Przy ul. Królewskiej pojawiły się tabliczki wyrażające sprzeciw wobec wyroku Trybunału Konstytucyjnego.

Na zdjęciach z imprezy widać kartonową tabliczkę pozostawioną przez jednego z uczestników manifestacji. Zdaniem autorów zawiadomienia, dwie błyskawice symbolizujące „Strajk kobiet” układają się w znak SS - paramilitarnej niemieckiej formacji nazistowskiej.

Nad błyskawicami widnieje napis „hell” lub „Heil”. To ostatnie miałoby nawiązywać do nazistowskiego pozdrowienia „Heil Hitler”. Odczytanie zależy od tego jak zinterpretujemy przedostatni znak w formie błyskawicy.

- Pojawienie się nazistowskich symboli na czarnym proteście, to kolejny przykład na łamanie prawa przez środowiska lewicowe. Oczekujemy adekwatnej reakcji ze strony prokuratury - powiedział Piotr Zduńczyk, przedstawiciel Porozumienia Obrońcy Katedry, działacz Ruchu Narodowego.

Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa Obrońcy Katedry złożyli w Prokuraturze Rejonowej Lublin-Północ w środę. Za propagowanie faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego kodeks karny przewiduje grzywnę, karę ograniczenia lub pozbawienia wolności do lat 2.

Znak gniewu, oburzenia
Na temat symbolu "Strajku kobiet" wypowiedzieli się pracownicy naukowi Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Warszawskiego.

„Błyskawica i piorun to znak gniewu, oburzenia, ale również siły i szybkości działania. Symbol ten funkcjonował także w polskiej symbolice wojskowej. Wykorzystywanie go przez Ogólnopolski Strajk Kobiet nie ma nic wspólnego z nadużyciem, gdyż jest to jeden z najdawniejszych, funkcjonujących w wielu kulturach, powszechnie zrozumiałych, archetypicznych wręcz znaków. Wiązanie go z symboliką faszystowską jest zaś albo świadomą manipulacją, obliczoną na niewiedzę odbiorców, albo przejawem głębokiej ignorancji" - czytamy w oświadczeniu naukowców z UW.