Ciepłe uczucia

Tym bardziej zdziwił mnie spokój tych, którzy na transmitowanej i opisywanej wszędzie konferencji prasowej upadłego właśnie, dużego biura podróży, w towarzystwie pani członkini zarządu, obiecują zająć się zrobionymi w bambuko tysiącami rodaków. Nie dziwi mnie obietnica rozwiązania problemu - to owych urzędników państwowych obowiązek. Dziwi mnie obecność pani członka zarządu upadłej firmy, w biżuterii, a nie w kajdankach. "Problem pojawił się wczoraj…". Jasne! Przecież firma o takich obrotach upada w ciągu minuty! Do ostatniej chwili sprzedawali usługi i kasowali, bo przecież nie spodziewali się upadku!

Jak to możliwe, w cywilizowanym kraju, aby taka pani, patrząc zimno przed siebie, dopiero na kilkakrotne nagabywania dziennikarzy, zdobyła się na mocno zakamuflowane słowa przeprosin? Jeśli firma, wiedząc, że nie wyjdzie ze spirali zobowiązań, do ostatniej chwili wyrywała rodakom ciężko odkładane przez nich złotówki, to gdzie aktualnie są te pieniądze? Czy pani członek jest jeszcze w kraju, czy może już w innym, z którym Unia Europejska nie ma umowy o ekstradycję? A jeśli ona tam nie jest, to może jest tam już rzeczywisty właściciel, a zupełnie przypadkowo - bliski znajomy tej pani? Za swój pobyt tam, oczywiście, mają teraz czym płacić przez wiele lat! Uff, jak gorąco…

Na "pocieszenie", przeczytałem, że na jednej z plaż naszego nowego Wielkiego Brata wywalono właśnie z roboty ratownika, który uratował życie człowiekowi poza swoim rewirem. No i niech ktoś powie, że gorąco dobrze wpływa na człowieka…

Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski