Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego nie rozkwitnie przyjaźń polsko-malezyjska

Kuba Olchowski
Kuba Olchowski
Kuba Olchowski
Do niedawna nie wiedzieliśmy, ale już wiemy, że Lublin i Malezję łączą więzy, nazwijmy je śmiało tradycyjnymi, współpracy. Co prawda nadal nie wiemy, czy przyjaźnimy się z całą Malezją, czy tylko z jakimś jej fragmentem. Większość mieszkańców Lublina nie wie też zapewne, gdzie ta Malezja leży.

Niemniej jednak, skoro nasza pani wiceprezydent twierdzi, że służbowo rozmawiała w Malezji o współpracy, to cóż, widocznie tak było. Jak się zdaje, rozmowy dotyczyły co najmniej kilku rzeczy. Po pierwsze, inwestycji. Fakt, armia malezyjska jeździ naszymi czołgami, ale tych chyba w Lublinie nie produkujemy. Zatem na Mełgiewskiej będziemy robić przyczepki do nich.

Po drugie, chodziło o promocję Lublina w Malezji. To świetna wiadomość. Lubelscy hotelarze i restauratorzy już zacierają ręce, wyobrażając sobie te dziesiątki tysięcy turystów z Malezji.

Po trzecie, pani prezydent wspomniała o wymianie młodzieży. Bardzo ambitny projekt. Nie wiadomo wprawdzie, nawet hipotetycznie, kto miałby za te ambicje płacić, ale to drobiażdżek. Latają może jakieś tanie linie z Polski do Malezji?

Ale załóżmy, że te "rozmowy służbowe" się odbyły. Czy naprawdę z nich coś wyniknie? Każdy, kto choć trochę zna rzeczywistość, wie dobrze, jak często, choć naturalnie nie zawsze, odbywają się rozmaite delegacje, wizyty i rozmowy. Siedzi się, siorbie kawę, przysypia, słucha przemówień o tym, że "na odcinku współpracy życie stawia nam coraz nowe wyzwania" i czeka, aż skończymy "odwalać oficjałkę". Bo przecież czeka tradycyjny "skromny poczęstunek", a i na zakupy trzeba wyskoczyć oraz, jeśli delegowano nas w jakieś fajne miejsce, fotkę sobie strzelić "na tle". Później się powie na konferencji prasowej, że "dokładamy wszelkich starań", "że rozmowy były owocne" itp.

Kierunkowi malezyjskiemu jednak popularności wśród naszych samorządowców, polityków, prezydentów i innych delegatów wróżyć raczej nie można. Malezja to kraj w większości muzułmański, więc na, lubiany i popularny, poczęstunek wysokoprocentowy liczyć trudno. Ale na przykład "współpraca partnerska" z Ukrainą będzie nam pięknie rozkwitała.

Nic to, cieszmy się, że foldery promujące Lublin są już nawet w Malezji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski