Dobry pan Marszałek

To on buduje drogi i lotnisko, troszczy się o szybki Internet, energię odnawialną, potrafi docenić ludzi teatru, szefów markowych firm oraz inwestorów. Aby fakty ten utrwalić we wdzięcznej pamięci społeczeństwa.8 stronicowa gazetka zamieszcza aż 7 zdjęć pana marszałka. Najczęściej uśmiecha się na nich dobrotliwie, ściska dłonie albo wręcza laury. Nieco mniejsze zasługi mają wicemarszałkowie i zwykli członkowie zarządu choć i oni się starają. Zrozumiale jednak, że jako urzędnicy niższej rangi mogą liczyć w gazetce na 3 co najwyżej 4 zdjęcia. W końcu hierarchia musi być.

Pan Marszałek jest nawet fotogeniczny, ale jeśli już za pieniądze samorządu chce zrobić przyjemność mieszkańcom województwa to wolałbym, żeby jego organ zamieszczał zdjęcia np. Miss Lubelszczyzny.
Sukcesy jakie region osiąga pod światłym kierownictwem ekipy ze Spokojnej podkreślają pełne entuzjazmu tytuły: Pomysły coraz śmielsze, Miliony dla powiatów, Z Internetem w XXI wiek, Grabczuk porwał publiczność. Kiedyś to już przerabialiśmy.

Taka gazetka musi sprawiać wydawcom satysfakcję z własnego zadowolenia, w przeciwieństwie do tego co od czasu do czasu wypisują w mediach wredne pismaki.

W "Cesarzu" Ryszard Kapuściński opisuje ministra informacji u Hajle Sellasje. - Tak zawsze jakoś kierował - wspomina jeden z dworzan - że wszystko na sukces wychodziło i dobrze było, a baliśmy się, że gdyby ministra onego nie stało, wnet by smętkiem powiało, co się potem sprawdziło, kiedy nam go ubyło.

Dodatek lubelskie.pl przywodzi na myśl jeszcze jeden cytat z wiersza K.I. Gałczyńskiego:
A któż te śliczne zawiesił sople
za oknem u okapu?
Czy może także mróz niedobry
swą fantastyczną łapą?
Nie, moje złoto, to referenci,
podkierownicy, nadasystenci
nocą nie spali, hurra! wołali,
sople poprzyklejali.
Na swoje szczęście pan Marszałek ma nowego rzecznika prasowego co daje nadzieję że jego wizerunek zostanie uwolniony od nadmiaru dworskiego wazeliniarstwa.