Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dopaść Owsiaka

Wojciech Klusek
Jerzy Owsiak zyskał kolejne grono zwolenników. Paradoksalnie zawdzięcza to przeciwnikom Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, którzy w tym roku zaatakowali ją i jego z wyjątkową zajadłością. Większość Polaków nie akceptuje obrzucania ludzi obelgami. Spece od PR dawno już dowiedli, że ten, który w wyborach bezpardonowo atakuje swojego konkurenta przegrywa je z kretesem. Naturalnym odruchem jest stawanie po stronie ofiary nagonki. Kiedy jest nią osoba podejmująca działania w imię dobra taka postawa tym bardziej zyskuje nowych zwolenników.

Orkiestra grająca od 20 lat zdobyła sobie sympatię i poparcie milionów Polaków. W czasach egoizmu i wszechwładzy pieniądza Owsiakowi udało się wzbudzić empatię, poruszyć nasze serca w imię ratowania zdrowia i życia. Formuła czynienia dobra poprzez zabawę trafiła do młodzieży, która bezinteresownie zaangażowała się w zbiórkę pieniędzy. Medialny rozgłos orkiestry i jej wymierne efekty spowodowały, że uczestnictwo w zespole pod batutą Owsiaka przynosi radość i satysfakcję. Sens i cel pospolitego ruszenia działającego po jasnej stronie mocy jest tak oczywisty, że jego przeciwnikami mogą być tylko ludzie mający kłopot z rozróżnieniem dobra i zła.

Czym Owsiak zawinił prawicowym publicystom i blogerom? Charytatywnym terroryzmem, cyrkiem przypominającym gierkowskie turnieje miast, moralną masturbacją - to jedne z lżejszych zarzutów i obelg stawianych orkiestrze. Ludzi zbierających pieniądze do puszek nazwano żebrakami. Gazety reprezentujące "prawdziwych Polaków" nie szczędziły im inwektyw w stylu "polactwo".

Mimo, że co roku Owsiak przedstawia rozliczenie z akcji, które podlega szczegółowej kontroli finansowej nie zabrakło tradycyjnego zarzutu o kradzież. Oponenci spod znaku wszystko źle mają pretensje, że państwo i media wspierają orkiestrę, że jej dorobek to zaledwie 1 proc. budżetu NFZ, że Owsiakowi pomagają, a Caritasowi nie(co zresztą jest nieprawdą). Jak zwykle w tej orientacji pojawia się wątek My i Oni. My musimy się skrzyknąć. Nasz charytatywny zryw pokaże, że nie jesteśmy gorsi (kompleksy?). Ponieważ trudno o argumenty więc jak zwykle sięgnięto do rodziny. Nie udało się udowodnić, że Owsiak jest Żydem zatem został ateistą.

Obelgi i wydumane zarzuty nie powstrzymają orkiestry, co najwyżej komuś z wolontariuszy, ku uciesze napastników, zrobi się przykro. Orkiestra, tak jak karawana grać będzie dalej. Jej wrogowie nadal będą tkwić w zawiści i frustracji, że Owsiakowi udało się poruszyć i zjednoczyć serca Polaków, im zaś wciąż daleko do wymarzonego rządu dusz.

Swoją drogą warto trzymać kciuki aby obok Caritasu, WOŚP, fundacji i stowarzyszeń działających na rzecz osób potrzebujących pomocy powstały nowe, równie pożyteczne inicjatywy charytatywne. Tym bardziej, że trudno uwierzyć, by w czasach kryzysu państwo sprostało potrzebom.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski