Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dożynki w Adamowie

Kazimierz Pawełek
Archiwum
Do Adamowa Roztoczańskiego (przymiotnik "roztoczański" jest konieczny, jako że mamy w kraju kilkanaście, a może i kilkadziesiąt miejscowości o nazwie Adamów) jedzie się jak "po maśle", twierdzą kierowcy. Od razu bowiem wiadomo, gdzie się zaczyna i gdzie kończy terytorium gminy. Tam główne drogi mają nową nawierzchnię: prowadząca do Zwierzyńca - od ubiegłego roku, a zamojska została zmodernizowana w bieżącym. To w dużej mierze zasługa władz gminy, której przewodzi już trzecią kadencję wójt Dariusz Szykuła, cieszący się dużym uznaniem miejscowej społeczności.

Nie było też kłopotów z dotarciem na tegoroczne gminne dożynki, które odbyły się w ubiegłą niedzielę, w położonej na urokliwych wzgórzach roztoczańskich miejscowości Trzepieciny. Tam także lokalna droga ma nową nawierzchnię, co ma niebagatelne znaczenie dla coraz liczniejszych turystów, wędrujących pięknymi szlakami, pływających kajakami (trasa zaczyna się w pobliskim Bondyrzu) czy wypoczywających w gościnnej "Winnicy na Roztoczu".

Już od lat gminne święto plonów organizowane jest w Adamowie jako jedne z pierwszych w województwie. Tak było i w tym roku. Przeprowadzone z dużym rozmachem i pomysłowością, stało się jakby ludową fiestą, jako że licznie zgromadzeni widzowie nie tylko patrzyli i słuchali, ale sami brali czynnie udział w licznych konkursach i zabawach.

Tradycyjnym zwyczajem zaczęło się od korowodu dożynkowego i poświęcenia darów ziemi, którego dokonał ksiądz Paweł Słonopas, znany poeta i piewca ziemi roztoczańskiej oraz konkursu wieńców dożynkowych. Kilka z przedstawionych prac było swoistymi arcydziełami, godnymi muzeów. Komisja konkursowa zdecydowała, że pierwsze miejsce zdobyła praca zespołu ludowego "Trzepiecinianie". Kolejne miejsca przypadły wieńcom z Feliksówki i Bondyrza.

Korowód dożynkowy prowadzili przodujący rolnicy. Parę starostów stanowili Małgorzata Wojczuk z Trzepiecin, która wraz z mężem Mirosławem prowadzi 17-hektarowe gospodarstwo rolne i Marek Szpyra z Feliksówki, gospodarujący wraz z żoną Elżbietą na 35 hektarach.

Licznie zgromadzeni goście mieli nie lada atrakcje: zarówno duchowe, jak i kulinarne. Oprócz bowiem tradycyjnego chleba z nowych zbiorów, częstowano przybyłych bigosem, grochówką i pierogami, które przyrządziły panie z miejscowego koła gospodyń. Natomiast z estrady płynęła strawa duchowa, jako że zaprezentowano dorobek artystyczny zespołów i solistów z całej gminy. Trwający wiele godzin przegląd prowadziła z wielką swadą para prezenterów: Magdalena Dragan i Piotr Nogas. Wieczorem zaprezentowała się znana piosenkarka Krystyna Giżowska.

Spośród wielu atrakcji, dużym zainteresowaniem i udziałem cieszyły się konkursy zręcznościowe, jak ubijanie piany, siekanie kapusty, obieranie ziemniaków oraz jabłek, gdzie liczył się najdłuższy obierek. Kto czuł krzepę w rękach, mógł startować w konkursie przeciągania liny. Nic też dziwnego, że do późnego wieczora trwały zabawy, konkursy i występy artystyczne przy dużej liczbie widzów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski