Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Epitafium dla rektora Seidlera

Wojciech Klusek
SLD chce aby fragment ul. Radziszewskiego przemianować na ulicę Seidlera. Ideą pomysłu jest, dotychczas zaniedbane, upamiętnienie zmarłego w 2004 r. wybitnego profesora, byłego rektora i twórcę uniwersyteckiego kampusu. Inicjatywa sojuszu jest kontrowersyjna ponieważ. odgrzewa stare animozje między KUL a UMCS.

Dodatkowo emocje zostały podgrzane przez Gazetę w Lublinie, która dyskredytuje prof. Seidlera konsekwentnie zarzucając mu serwilizm wobec władz PRL. Profesor nie wstanie z grobu by bronić swego dobrego imienia, ale na pewno zasłużył na sprawiedliwa ocenę. Jeszcze w wrześniu 2009 r. "Gazeta w Lublinie" zaliczyła go do grona najwybitniejszych profesorów Wydziału Prawa i Admin. UMCS.

Pisała o nim jako o twórcy pierwszego w kraju miasteczka uniwersyteckiego, zorganizowanego na wzór zachodni - "polskiego Oxfordu". Dzięki rektorowi Grzegorzowi Leopoldowi Seidlerowi, UMCS - czytamy w Gazecie- wzbogacił się o dwa akademiki, budynki wydziałów biologii i nauk o ziemi oraz humanistycznego, a także bibliotekę główną i Chatkę Żaka.

Dziś osiągnięcia profesora są bagatelizowane stwierdzeniami, że przecież zawsze jakieś budynki były budowane. To prawda, UMCS miał wielu zasłużonych rektorów dbających o uczelnię, ale to prof. Seidler w latach 1959 - 1969 wyrwał ją ze stagnacji grożącej likwidacją i dał impuls do niespotykanego na owe czasy rozwoju.

Czuję się zażenowany, że niespełna 7 lat po śmierci prof. Seidlera trzeba przypominać, że był człowiekiem o wielkiej, barwnej osobowości, żołnierzem września, wybitnym uczonym, autorem książek tłumaczonych na wiele języków, laureatem aż 3 honorowych doktoratów w tym. m. in. amerykańskiego Uniwersytetu w Lock Haven i honorowej profesury przyznanej przez uczelnię w Strasburgu. Wykładał m. in. w Kilonii i Cambridge. Po 1989 r. zakładał w Lublinie ruch rotariański. Jako syn Ormianki i polskiego przywódcy w Galicji przeciwstawiał się nienawiści i nietolerancji.

Trudno się zgodzić aby niepodważalny dorobek jego życia został zniwelowany lekko rzuconym oskarżeniem o serwilizm. O dobrą pamięć profesora upomina się dziś Stanisław Kieroński, jeden z głównych inicjatorów lubelskiego marca 1968. - Wtedy buntowałem się przeciwko czarno białej propagandzie PRL, dziś nie zgadzam się z jej obecnym wydaniem - powiedział na konferencji prasowej.
Prof. Seidler już się sam nie obroni. Oddajmy mu symbolicznie głos cytując zdanie z jego wypowiedzi na 80- lecie urodzin w 1993 r. "Nie możemy zmienić przeszłości - możemy natomiast wyciągnąć z niej lekcję, aby zapewnić człowiekowi trochę lepszą przyszłość mówił rektor Seidler.

Nie wiem jak dzisiaj profesor odniósłby się do napiętnowania uczestników marca’68, nie wiem jak Józef Piłsudski znosił ataki oponentów wypominających mu zamach majowy, nie wiem co by powiedział Ryszard Kapuściński na książkę Artura Domosławskiego. Wiem natomiast, że ocena przeszłości na podstawie aktualnie obowiązującej wykładni nie zawsze jest sprawiedliwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski