Przyjeżdża ekipa telewizyjna na tzw. materiał, a w niej reporter i operator z Lublina. Dzwonię do ministerstwa załatwić jakąś sprawę i okazuje się, że osobą władną do podjęcia decyzji jest lublinianin. Rozmawiam o kampanii marketingowej, a tu nagle okazuje się, że właściciele agencji kreatywnej są absolwentami UMCS.
Z jednej strony może to budzić zmartwienie. Wszak tyle kreatywnych osób opuściło Lublin. Ich potencjał wykorzystuje stolica, która czerpie profity bez żadnej alokacji środków w edukację tychże osób. Z drugiej jednak strony, ci nowi warszawianie (bo nie warszawiacy) nie wyrzekają się swoich korzeni i na każdym kroku podkreślają, skąd pochodzą i gdzie się edukowali. W ten sposób, chcąc nie chcąc, robią niezły PR Lublinowi, budując jego wizerunek jako swego rodzaju zaplecza kadrowego. Tylko to swoiste działanie na świadomość i podświadomość warszawiaków powinno zostać wsparte mocniejszym akcentem promocyjnym samego Lublina.
Miasto inspiracji nie może inspirować pudelkiem na plakacie, który swego czasu stanowił reklamę miasta. Lublin, poza pięknem architektury, to ludzie, także ci, którzy z tego miasta wyjechali. Niech i oni inspirują. Może pokażmy, ile wnosimy w życie innych polskich miast.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?