Jak minął dzień?

Bezwzględnie - tak. Jeśli jednak wejść głębiej, rośnie zdziwienie. Nie tylko w kontekście kończącego się dnia, ale też następnych i poprzednich, bo przecież jedne z drugich wynikają.

Świat atakuje wieściami z Syrii, gdzie Rosja dziwi się atakowi odwetowemu USA, po użyciu broni chemicznej. Jeśli nawet, jak twierdzą Rosjanie, wybuchł skład rebeliantów, to - przepraszam - kto miał go pilnować, zgodnie z porozumieniem? Rosja!

Urzędnicy w Brukseli kombinują, jak zmusić Polskę do przyjęcia muzułmańskich uchodźców, których podobno nie chcemy. Ależ skąd! Przyjmiemy ich bez wahania! Zapewnimy im gościnność i warunki, które oni zapewniają u siebie chrześcijanom!

Coś z sąsiedniego podwórka? W miejscowości Kolonia Antoniów, w gminie Milejów, wójt zamierza występującej o to spółce zezwolić na budowę spalarni odpadów medycznych, weterynaryjnych i - ogólnie niebezpiecznych. W gminie Milejów! Znanej nam od lat z upraw i przetwórstwa warzyw i owoców, gdzie znak „Milejów” był synonimem smaku i jakości. Mało tego - spalarnia, według złożonych dokumentów, ma przetwarzać dziennie STO ton Bóg jeden wie czego, niewątpliwie niebezpiecznego i trującego środowisko. Gdzie składowiska owych odpadów przed utylizacją? Przecież nie robi się tego taśmowo. Gdzie ujęcia wody i odprowadzanie ścieków? Gdzie podziać ponad dwadzieścia chronionych gatunków ptaków, o innych stworzeniach nie wspominając? Na końcu, jak zwykle, są ludzie, którzy nie po to tam się osiedlili, by wdychać dym po spopielonych kończynach, a potem odnajdywać ich fragmenty na własnych polach. Demagogia? Byłem kilkakrotnie nieopodal włości pana Stokłosy i jego wielkich spalarni. Wiem, czym to pachnie...

Jak minął dzień? Jak zwykle. Jedni się czegoś nauczyli, a inni nigdy się nie nauczą.