Usunięto przewodniczącego struktur PO w mieście. Szef okręgu twierdzi, że za brak składek członkowskich. Nawet gołębie za moim oknem tarzają się ze śmiechu. Wiadomo, kiedy szef jest w cieniu, a podwładny w świetle jupiterów, równowaga zostaje zachwiana. Córka Theodore'a Roosevelta mawiała o swoim ojcu, że "…musi być panną młodą na każdym weselu i nieboszczykiem na każdym pogrzebie!". Nie tylko on, jak widać. Nieobecność boli niektórych, ale może przyjrzeliby się najpierw sobie?
PiS, zamiast zacierać dłonie i gromko piętnować niespójność konkurencji, sam się wywalił na plecki. Niektórzy radni miejscy, ba, nawet sam przewodniczący, ośmielili się głosować tak jak chciał prezydent, a nie tak jak kazali szefowie struktur. Z partii zwolnili się sami, deklarując, że przecież są po pierwsze samorządowcami!
Kolejnym "gorącym numerem" jest rozpoczęcie właśnie w Lublinie kampanii promocji ateizmu. Ruch Palikota już został oskarżony o organizowanie całości przedsięwzięcia, choć oficjalnie robi to jakieś stowarzyszenie. Dziękujemy Ruchowi za odwrócenie uwagi. Czy PiS i PO dorzuciły się chociaż do kaski na billboardy?
I, na koniec, najgorsze. Prezydent Lublina, wspierany przez PO, były wiceminister, powinien przecież słuchać poleceń partyjnych kolegów i ustawiać miasteczko według ich życzeń. Niestety, zaparł się i robi swoje, a w dodatku umawia się z szerzej myślącymi reprezentantami ruchów i partii teoretycznie opozycyjnych, w celu forsowania korzystnych dla miasta rozwiązań. I oby tak dalej. Wolę jednego żuka, niż stada psów i kotów…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?