Jedź do Nigerii. Twój telefon już tam jest

Pani Harrison jest zainteresowana

Dosyć niedawno wystawiłem w serwisie aukcyjnym telefon, normalny, niczym się niewyróżniający. Dzień później, ku mojemu zdziwieniu, otrzymałem maila od niejakiej Kimberly Harrison z USA, która stwierdziła, że chce go kupić za kwotę trzy razy wyższą niż był wart. Był tylko jeden problem, telefon musiałbym wysłać dla jej klienta w Nigerii, ponieważ jest mu bardzo potrzebny.

Oto jeden z maili, które otrzymałem:

"Witam,
Jestem zainteresowana Twoim telefonem, ponieważ jest w dobrym stanie. Prosiłabym o wysłanie telefonu do mojego klienta w Nigerii w Afryce. Jestem skłonna zapłacić dobrą cenę za ten telefon 500$, myślę, że będziesz zainteresowany moją ofertą. Jeśli tak, to proszę o e-mail zwrotny.
Dziękuję za poświęcony czas. Kimberly Harrison".

Przykłady przekrętów można wyliczać w nieskończoność. Internet daje anonimowość, a przez to możliwość wpadnięcia w niepotrzebne kłopoty. Internetowi oszuści o tym wiedzą i z dobrym skutkiem wykorzystują naszą naiwność.

Żyć nie umierać, idealny klient

Prawie dałem się nabrać. Dobra oferta, lepsza od tych, jakie dostałbym od kogokolwiek w kraju, niezmiernie miły kontakt, żyć nie umierać, idealny klient.

Później otrzymałem kolejnego maila już z ponagleniem, żebym jak najszybciej podał swoje dane, numer konta, adres, telefon, a pieniądze znajdą się na moim koncie i będę mógł wysyłać przesyłkę.

"Witam ponownie,
Jestem zainteresowana tym telefonem, ponieważ jest w dobrym stanie, oraz w kraju mojego klienta ten model jest bardzo niezbędny, proponuję cenę 500 dolarów, jeśli jesteś zainteresowany, to proszę podaj swoje dane bankowe:
Nazwa i adres banku, numer konta, imię i nazwisko, adres domowy, numer telefonu... Dzięki, pozdrawiam."

A jednak coś tu nie gra

To już mnie zastanowiło, bo komu się tak śpieszy, żeby wydać pieniądze w czasie kryzysu. Po wpisaniu w wyszukiwarce hasła Nigeria ukazały się takie nagłówki, jak "Uwaga na oszustów z Nigerii", "Przekręt na allegro" itp. Oszuści głównie działają na portalach aukcyjnych Allegro.pl i eBay.com. Najpierw wyszukują interesujące aukcje (z reguły elektronika), następnie wysyłają maila do sprzedającego z ofertą kwoty znacznie przewyższającą oczekiwania wystawiającego przedmiot. Gdy ten złapie haczyk i poda wszystkie dane potrzebne do sfinalizowania transakcji, oszuści wysyłają sfałszowane potwierdzenie z banku, że pieniądze zostały przelane. W takim wypadku sprzedający wysyła przedmiot i traci wszelki kontakt z kupującym, jak i przedmiotem, za który nigdy nie otrzyma pieniędzy.

Ludzie są zasypywani tego typu mailami, duża część rozumie problem i nie daje się na coś takiego nabrać, ale są i tacy, którzy ulegają pokusie szybkiego zarobku i wysyłają paczki do Nigerii, oczywiście nigdy nie otrzymując pieniędzy…

Oszukani, łączcie się!

- Cześć, ja niestety, dałem się oszukać - pisze na forum poszkodowany. - Wysłałam laptopa i iPhona do Nigerii, do niejakiego James Charles USA, a przesyłka poszła do Nigerii. Cwaniak dawał mi 1600 euro. Dostałem wiadomość (e-mail) z Bank of America, że już jest wszystko przygotowane do wpłaty. Jedynie muszę wysłać telefon i wiadomość do Bank of America z numerem przesyłki i pieniądze wówczas wpływają na moje konto. Ponadto chciał, abym ja założył sobie konto w Bank of America i żebyśmy wszystko przez ten bank załatwili. Rozmawiałem jeszcze z nim na MSN. Jest jakąś szansa na odzyskanie paczki?

Takich postów na polskich forach jest dużo. Co można w takiej sytuacji zrobić? Najlepiej po otrzymaniu "zachęcającego" maila, wrzucić go do kosza. - Jeżeli otrzymacie podobnego maila, to nie odpowiadajcie na niego, a całość zgłoście do nas poprzez formularz kontaktowy dostępny na stronie http://www.allero.pl/contact/contact.php wybierając temat zapytania:"Bezpieczeństwo. Inne pytanie lub problem" - radzi Janusz Kukawski z serwisu Allegro.pl. - Jeśli jednak zachęciła nas oferta i zdążyliśmy odpisać ze wszystkimi danymi, to nawet po otrzymaniu powiadomienia z banku nie wysyłajmy paczki, bo - nie łudźmy się - pieniędzy nikt nam nie wyśle, nawet, jeśli przyszła wiadomość z banku.

A pieniądze poszły w kosmos

Jeśli już paczkę wyślemy, to przepadło. Szanse na jej odzyskanie są żadne. Firmy kurierskie mają związane ręce.

- Pracuję w firmie, która przesyła Wasze przesyłki do Nigerii. Nie ma dnia, żeby ktoś nie dzwonił i nie prosił o wycofanie jego przesyłki do Nigerii. Jednak zgodnie z przepisami, NIE możemy tego zrobić(…). Kiedyś padła taka prośba z naszej strony o niedoręczanie i zwrot do Polski i wtedy przesyłka została natychmiast doręczona przez pocztę nigeryjską - pisze kurier.

Numer z komórką nie jest odosobniony. Oszuści internetowi cały czas "grają" na zaufaniu i chęci szybkiego zarobku. Głośno było o naciągaczach, którzy wystawiali na serwisie aukcyjnym dużą ilość telewizorów, za bardzo przystępną cenę. Niektórzy klienci kupowali po 40 sztuk. Osób, które się dały nabrać i kupiły owe telewizory było bardzo dużo. Pieniędzy oczywiście nie dało się odzyskać.

Oszuści założyli też sklep internetowy z bardzo tanim sprzętem elektronicznym. Początkowo, żeby zachęcić ludzi, naprawdę wysyłali paczki z elektroniką, aby wszyscy nabrali zaufania i częściej odwiedzali stronę. Ostatecznie skończyło się na tym, że duża liczba osób złożyła zamówienie, a sprzedający rozpłynęli się z pieniędzmi.

Przykłady przekrętów można wyliczać w nieskończoność. Internet daje anonimowość, a przez to możliwość wpadnięcia w niepotrzebne kłopoty. Internetowi oszuści o tym wiedzą i z dobrym skutkiem wykorzystują naszą naiwność. Ufamy, że po drugiej stronie jest równie uczciwa osoba, jak i my. Prawda jednak może nas zaskoczyć.