Piotr Kowalczyk (Wspólny Lublin) jest pewniakiem do utrzymania fotela przewodniczącego Rady Miasta Lublin. Dzisiaj nowo wybrani miejscy rajcy złożą ślubowanie. A chwilę później w tajnym głosowaniu zdecydują o obsadzeniu prezydium. Obok przewodniczącego w jego skład wchodzi trzech wiceprzewodniczących. I te trzy fotele są już też rozdzielone: dwa mają przypaść PO, a jeden opozycyjnemu PiS-owi.
- Pewność będę miał dopiero jak wyjęte zostaną głosy z urny - zastrzega Kowalczyk. Obsadzenie przez niego, po raz kolejny, fotela przewodniczącego RM Lublin wydaje się jednak niezagrożone.
Dlaczego? Bo PO wraz z WL tworzą koalicję wspierającą prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka. Żuk od miesięcy powtarzał, że utrzymanie, podobnie jak w poprzedniej kadencji, współpracy tych dwóch formacji jest jego celem, a Kowalczyk najlepszym kandydatem na przewodniczącego.
Za wyborem Kowalczyka przemawia też arytmetyka. Koalicja dysponuje 16 głosami (13 ma PO i trzy WL) w 31-osobowej radzie. I właśnie tyle wystarczy do wyboru przewodniczącego, który do zwycięstwa potrzebuje poparcia bezwzględnej większości ustawowego składu RM Lublin.
- Piotr Kowalczyk otrzyma rekomendację PO do objęcia funkcji przewodniczącego. W każdym tajnym głosowaniu istnieje element ryzyka, ale nie przewiduję w tym przypadku żadnych niespodzianek - twierdzi Wojciech Krakowski, przewodniczący klubu radnych PO w minionej kadencji i zapewne też szef klubu na kolejne cztery lata.
Fotela przewodniczącego RM nie zamierza oddać bez walki PiS. - Mieszkańcy Lublina w głosowaniu zdecydowali o zwycięstwie PiS w wyborach do Rady Miasta. Otrzymaliśmy ponad 40 tysięcy głosów poparcia. W tej sytuacji wydaje się naturalne, że powinniśmy obsadzić fotel przewodniczącego - przekonuje Sylwester Tułajew, lider radnych PiS.
Na szefowanie radzie PiS nie ma jednak szans. Dysponuje 15 głosami. To za mało, aby rozstrzygnąć o obsadzeniu fotela przewodniczącego. A na wsparcie ze strony PO lub WL raczej nie ma co liczyć.
PiS w decydowaniu o składzie prezydium RM Lublin jest zepchnięty do defensywy. Może czekać tylko na rozstrzygnięcia podjęte przez koalicję prezydencką. A ta już ustaliła podział foteli. - PO przypadną dwa fotele wiceprzewodniczących - wskazuje Krakowski.
Działacze Platformy nie chcą wskazywać nazwisk kandydatów. Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że jeden fotel przypadnie Jarosławowi Pakule (piastował tę funkcję w poprzedniej kadencji). O drugi walczą między sobą Leszek Daniewski oraz Marta Wcisło. I PO postawi raczej na tę drugą kandydaturę. - W wyborach Marta dostała największą liczbę głosów spośród wszystkich kandydatów PO do Rady Miasta, pociągnęła listę na Kalinowszczyźnie, co dało Platformie dwa mandaty - zdradza nam nieoficjalnie jeden z działaczy PO.
PO oraz WL ustaliły, że jeden fotel wiceprzewodniczącego przypadnie PiS. - To kwestia kultury politycznej - przekonuje Krakowski.
PiS nie chce zdradzać, kogo ze swoich szeregów desygnuje na to stanowisko. W grę wchodzi kilka nazwisk: Tomasz Pitucha, Mieczysław Ryba, Helena Pietraszkiewicz czy Piotr Gawryszczak. Na niezbędne do wyboru poparcie koalicji może jednak liczyć głównie M. Ryba (był wiceprzewodniczącym w poprzedniej kadencji).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?