Lądowanie pod wiatr, przy założeniu, że rzeczywiście "pod", nie z przeszkadzającym wiatrem bocznym, daje lądującemu sporo komfortu, a czasem nawet pozwala lądować najkrótszą drogą, prawie pionowo. Takie właśnie lądowanie, po raz kolejny, zapewnia Grecji Unia Europejska. Grecki premier twierdzi, że porozumienie podpisał z obrzydzeniem, ale nie miał innego wyjścia. Cała reszta Grecji, poza nim, nie zgadza się na oszczędności i zmiany systemowe, które musi wdrożyć, jeśli chce się utrzymać na pasie startowym, bo wiać nie przestało i nie przestanie.
Europa, ogólnie rzecz biorąc, miotana jest wichrami we wszystkie strony. Zadeklarowała pomoc Ukrainie, a teraz ta ostatnia marudzi, że choć jest posłuszna i spolegliwa, dostaje pięć razy mniej niż brykająca Grecja. Z Afryki "ciągnie", aż strach. Miliony uchodźców prą na Stary Kontynent, wypierani z Czarnego Lądu wojną i biedą. Co gorsza, sprawca tych nieszczęść, sodalicja muzułmańska, znana jako ISIS, też grozi wkroczeniem do Europy i zaprowadzeniem swoich porządków.
W tej wichurze nie bardzo wiadomo, jak się zachować. Coraz większą liczbę europejczyków wywiewa wiatr zamętu nawet na drugą półkulę, gdzie podobno spokojniej. Co robić, kiedy wieje coraz potężniej i coraz bardziej złowrogo? Nakupić szyb, zbudować szybowiec i też zwiewać?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?