18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lublin: Poparzona przy depilacji walczy o odszkodowanie

EP
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne archiwum Polskapresse
- To miał być tani i w miarę bezbolesny zabieg - wspomina studentka (imię i nazwisko do wiadomości redakcji) Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, która w styczniu tego roku zdecydowała się na depilację laserową łydek w jednym z salonów kosmetycznych w Lublinie. Opowiada, że pracownica zakładu niemal z marszu przystąpiła do pracy.

- To było straszne, aż syczałam z bólu. Kosmetyczka twierdziła jednak, że to normalne, że czuję pieczenie. Dałam się przekonać, że to nic takiego - przyznaje 20-latka. Gdy po zabiegu obejrzała swoje nogi, pożałowała wizyty. - Na łydkach od razu pojawiły się poziome, czerwone paski - opisuje.

Kosmetyczka uspokajała, że znikną po zastosowaniu popularnego preparatu z apteki. Tak się nie stało. Obok pręg pojawiły się natomiast bąble. - Poprosiłam o radę inną kosmetyczkę. Poradziła, bym jak najszybciej biegła do dermatologa. Lekarka, która mnie przyjęła, była tak zdziwiona tym, co zobaczyła, że aż zawołała innych specjalistów, by obejrzeli moje nogi - wspomina poszkodowana. W jej historii choroby czytamy m.in. o oparzeniach I i II stopnia.

Dziewczyna poinformowała o sprawie właścicielkę salonu. - Zabrała mnie do nowego lekarza, zapłaciła za leki i obiecała pokryć koszty całej kuracji. Niestety, kolejne spotkanie odwołała, a ja nie miałam już pieniędzy - wspomina 20-latka i dodaje, że próbowała walczyć o odszkodowanie, ale właścicielka salonu nie podała numeru polisy.

Od zabiegu minęły trzy miesiące. Kuracja trwa. Na łydkach dziewczyny tworzą się blizny. Lekarze odradzają jej wystawianie nóg na słońce. Przyznają, że ślady mogą pozostać na całe życie.

Teraz sprawie przyjrzy się prokuratura. - We wtorek złożyliśmy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa - mówi Bartosz Kwiatkowski, adwokat dziewczyny.

W dokumencie jest mowa o trwałym uszkodzeniu ciała i o oszpeceniu w wyniku zabiegu depilacji laserowej. - Nie przypominam sobie byśmy zajmowali się podobną sprawą. To oczywiście o niczym nie przesądza - mówi Jadwiga Nowak, szefowa Prokuratury Rejonowej Lublin-Północ.

Na tym nie koniec. - Przygotowujemy też pozew cywilny. Będziemy domagali się odszkodowania i zadośćuczynienia. Bierzemy pod uwagę kwotę kilkudziesięciu tysięcy złotych - mówi Kwiatkowski.
Wczoraj próbowaliśmy skontaktować się z właścicielką salonu. - Proszę zadzwonić po godzinie 19. W tej chwili wykonuję zabieg - powiedziała. Wieczorem już nie odebrała od nas telefonu.

Lekarze przyznają, że poparzenia przy depilacji laserowej zdarzają się coraz częściej. - Jeśli decydujemy się na zabieg, odwiedźmy certyfikowany gabinet. Dopilnujmy, by przeprowadzono z nami wywiad i sprawdzono, jak skóra reaguje na laser - radzi Joanna Pucuła, lekarz dermatolog z Lublina.


Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski