Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maszeruje wojsko, maszeruje

Jakub Olchowski
Jakub Olchowski
Jakub Olchowski
Trumna to trumna. Pewnie w takich okolicznościach nie warto i nie powinno się mówić o rzeczach nieprzystojnych, nie warto czynić zarzutów i złośliwości.

I pewnie generała poniosły nerwy. W dodatku nie tylko raz. Zapewne nie powinien tego robić publicznie i nie w taki sposób.

Ale trzeba mu oddać sprawiedliwość. Po pierwsze, potrafił zachować się z godnością, składając swój los w ręce prezydenta RP. Czyli, jak na oficera przystało, zachował się honorowo. Co nie każdy oficer potrafi. Nie wspominając o politykach. Po drugie, generał Skrzypczak powiedział wreszcie publicznie o tym, o czym w armii mówi się od dawna.

A mówi się na przykład o powszechnym chaosie logistycznym. O tym, że żołnierze we własnym zakresie muszą się doposażyć w buty, szczoteczki do zębów, gogle itp.

Że do Afganistanu dociera amunicja innego kalibru, niż jest potrzebna.

Że przetargi na sprzęt i uzbrojenie są przeprowadzane, delikatnie mówiąc, w sposób dziwaczny. Że żołnierze ranni na misjach (czyli w zasadzie wojnach, nazywając rzecz po imieniu) liczyć mogą na nikłe zainteresowanie ze strony państwa. Czy o tym, że opinia publiczna w Polsce nie jest informowana o rzeczywistych rozmiarach naszych strat w Iraku czy Afganistanie. I oczywiście o tym, że służby zabezpieczenia wywiadowczego i kontrwywiadowczego niemal nie istnieją. Czego ostatnia zasadzka w Afganistanie dowiodła czarno na białym.

Generał jednakowoż nie wspomniał, że to nie tylko wina biurokracji cywilnej, która bez wątpienia sobie nie radzi. Co pokazały różne "sensacje", ujawnione po katastrofie samolotu Marynarki Wojennej. Albo rezultaty niedawnej kontroli w MON (czyli całe tony niezagospodarowanego sprzętu). Problem w tym, że równie fatalna, jeśli nie gorsza, jest biurokracja wojskowa, ciągle często składająca się z "trepów" jeszcze PRL-wskiego chowu i kombinująca, jak się obłowić "na państwowym".

Młoda kadra albo chodzi sfrustrowana - w lepszych armiach niż nasza 40-letni pułkownicy i generałowie nie są rzadkością, u nas to cud lub "plecy" - albo upodabnia się mentalnie do "starych".

Swoją drogą, co to za armia, która biega na skargę do mediów? Z drugiej strony, jeśli wyrzucą generała, to cóż to zmieni?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski