Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minął wirtualny rok. Komentuje Maciej Wijatkowski

Maciej Wijatkowski
Wirtualne, czyli nierzeczywiste, mamy już prawie wszystko: pieniądze, przyjaciół, zwiedzanie świata, zakupy, miłość, a nawet spowiedź. Kiedyś wykonywałem precyzyjną czynność stolarską i powiedziałem do młodszego syna: „Teraz uwaga, bo mamy tylko jedno podejście.” W odpowiedzi usłyszałem: „W razie czego – Ctrl, Z!”

Rozbawiło mnie to wtedy niezmiernie, ale dziś... Syn studiuje informatykę, czyli rzecz o wirtualiach, a reszta świata nurza się w nierzeczywistości. Pieniądze pojawiają się znikąd, kiedy podpisze się umowę o kredyt. Wcześniej ich nie było, a tu – hop! Są. I już nie nasze. Inne pieniądze, zwane bajkowo bitcoinami, pojawiły się jeszcze bardziej znikąd, nikt ich nigdy nie widział, a ludzie płacą za nie bajońskie sumy, wydając własne, realne pieniądze w zamian za nic.

Wiele lat temu, stanąwszy przed zadaniem kupna ojcu nowego telewizora, zapytałem czy ma ów aparat dysponować telegazetą. „A da się to czytać w wannie?” – zapytał tatko. „Nie.” „No to, po co?” Kiedyś to był dowcip, ale teraz? Spróbujcie zapłacić garstką bitcoinów za porcję ceviche na ulicznym straganie w Meksyku, albo dajcie sobie radę bez smartfonu i ciągłego kontaktu z hordą nieznanych znajomych.

Istnieją jeszcze dziewicze zakątki naszego świata, które uwielbiam odwiedzać, ale zawsze wtedy myślę o biedakach wpatrzonych w ekraniki, którym przyszłoby nagle zbudować sobie schronienie bez narzędzi z internetowego sklepu, albo zjeść cokolwiek bez dostępu do portali „jedzeniowych”.

Przesada? Cóż w takim razie sądzić o tzw. turystach, którzy ruszają z dziećmi w oblodzone Tatry, nie wiedząc, że o szesnastej jest już ciemno? Co myśleć o „kierowcach”, zapatrzonych w ekraniki nawigacji i lądujących w sadzawkach? Za kogo uważać „specjalistów” lotniczych, którzy nagle odkrywają, że trymer to nie choroba weneryczna?

Życzę nam w nowym roku wielu realnych doznań, rzeczywistych przyjaźni i prawdziwej radości. Wirtualne niech pozostaną sny, bo bez nich byłoby nudno i nijako.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski