Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olechowski: Wierzę w nasze prawo

Dorota Kowalska
Andrzej Olechowski
Andrzej Olechowski
Z Andrzejem Olechowskim, byłym ministrem spraw zagranicznych, kandydatem w wyborach prezydenckich rozmawia Dorota Kowalska

Co Pan myśli o zarzutach, które niebawem ma usłyszeć Paweł Piskorski?

Nie mogę być niewrażliwy na oceny pana Piskorskiego i samych dziennikarzy, którzy dość powszechnie twierdzą, że ta sprawa może mieć kolor polityczny. Ale równocześnie chcę całą swoją siłą wierzyć Rzeczypospolitej, która jest bezstronna.

Oczywiście trzyma Pan stronę Pawła Piskorskiego?

Sekunduję mu, bo to trudny dla niego okres i bardzo stresujący. Nie będę też ukrywał, że bardzo liczę na państwa, czyli na media. Że swoją dociekliwością sprawicie, iż ta sprawa będzie tak przejrzysta, jak tylko się da i jak najszybciej doprowadzona do końca. Bo przecież nie da się ukryć, że będzie rzutować na standardy w kampanii prezydenckiej.

Nie zdziwiły Pana te zarzuty, bo z tego, co wiadomo, już raz rok temu, sąd oczyścił z nich Pawła Piskorskiego?

Ten fakt bardzo mnie dziwi i mówiąc szczerze wzbudza mój niepokój. To byłoby smutne i niedopuszczalne, gdyby okazało się, że takie sprawy mogą być w Polsce przedmiotem manipulacji politycznej i że w ten sposób tworzone są w kraju, który uchodzi za demokratyczny, bariery wejścia do polityki.

Myśli Pan, że to zagrywka PO? Próba wyeliminowania ze sceny politycznej Piskorskiego, a przede wszystkim Pana, kandydata w wyścigu do Pałacu Prezydenckiego?

Niech mnie pani nie składnia do tak nieprzyzwoitych myśli. Czekam na działania prokuratury.

Gdyby jednak Piskorskiemu postawiono zarzuty, nie boi się Pan, że będzie Panu kulą u nogi w kampanii prezydenckiej?

Na pewno ta sprawa nie pomaga w wyścigu wyborczym, ale też nie bardzo widzę, w jaki sposób może utrudniać moją pracę. Stronnictwo Demokratyczne jest jednym z elementów poparcia, o które zabiegam i jednym z elementów zaplecza politycznego, które musi zacząć funkcjonować, abym miał szansę w wyborach prezydenckich.

Tylko, co będzie, kiedy osoba występująca obok Pana w kampanii, będzie w mediach przedstawiana jako Paweł P.?

Dlatego apeluję do dziennikarzy, aby nie pozwolili na tego typu sytuacje, żeby wszystko było jasne i przejrzyste. W innych sprawach, nie tylko w naszym kraju, takie historie wyjaśniane są szybko i uczciwie.

A jak Pan ocenia swoje szanse w wyścigu prezydenckim?

Bardzo dobrze. Tylko 50 proc. Polaków chce wybierać między Lechem Kaczyńskim i Donaldem Tuskiem, drugie tyle szuka swojego kandydata, nie na nich zamierza oddać swój głos. To stwarza unikatową możliwość na to, aby odzyskać prezydenturę dla obywateli.

Z kim się Pan spotka w drugiej turze?

Mam nadzieję, że druga tura nie będzie potrzebna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski