Fakt, że okrutny dyktator pozwalał zabijać niewinne osoby. Jego ofiary nie mogły liczyć na sprawiedliwy proces. Taki był świat Kaddafiego. Teraz to także nasz świat. Zachodnie demokracje rządzone sprawiedliwością i prawami człowieka w odwecie zapomniały o swoich fundamentalnych wartościach. W ferworze walki, żądzy odwetu libijscy rewolucjoniści walczący o demokrację zatracili to, o co walczą. Zabijali w imię demokracji.
Kilka dni po śmierci dyktatora obywatele Libii, którzy obalili okrutne rządy pokazali na czym polega prawdziwa demokracja. W Syrcie, rodzinnym mieście Kaddafiego, odnaleziono masowy grób jego zwolenników. 53 ciała zamordowanych osób miały związane z tyłu ręce. Zginęli w czasie egzekucji z rąk rewolucjonistów - podała organizacja praw człowieka Human Rights Watch. Zamordowanym podobały się rządy Kaddafiego. Musieli zginąć za swoje poglądy. Nowa demokracja w wykonaniu rewolucjonistów ma wiele wspólnego z tą, którą uprawiał Kaddafi. Upadłego dyktatora i jego zabójców łączy jedno: tolerują opozycję, najlepiej martwą.
To jednak nie koniec. Obraz dobrych powstańców walczących ze złym dyktatorem sypie się w gruzy - podała poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza". Mnożą się bowiem wieści o torturach, egzekucjach i gwałtach na zwolennikach Kaddafiego.
Szlachetni rewolucjoniści wyznają jedną zasadę: historię piszą zwycięzcy. Jednak historia to nie fabryka parówek. Mimo, że nie chcemy czasem wiemy jak one powstają.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?