Nowa Prawica (która w minionym tygodniu zaprezentowała się nam na schodach ratusza) sposób na rozwój kraju ma bardzo prosty: wprowadzenie permanentnego procesu likwidacji. Najpierw trzeba zlikwidować podatek dochodowy, następnie instytucję zabezpieczenia społecznego, 2/3 Sejmu, a w ostateczności także integralność terytorialną kraju poprzez wydzielenie Autonomii Lubelskiej. Taki odważny plan musi budzić podziw. Tego typu reform jeszcze w Europie nie przeprowadzono.
Permanentnej likwidacji wyborczej nie można jednak przypisywać tylko osobom skupionym wokół Janusza Korwin-Mikkego. Różnego rodzaju pomysły likwidacyjne są w kampanii wyborczej wszechobecne.
Każda z partii politycznych z miłą chęcią by coś zlikwidowała. Mogłoby się wręcz wydawać, że bez haseł likwidacji nie da się wygrać nadchodzących wyborów. Będziemy więc likwidować Senat, większość Sejmu, KRUS, ZUS, NFZ, podatki, powiaty oraz szereg innych bardziej i mniej istotnych rzeczy. Likwidować, tak jak i burzyć jest bardzo prosto. Trudniejsze jest budowanie i tu z pomysłami jest zdecydowanie gorzej.
Idąc więc za radą polityków w permanentną likwidację, w końcu zastaniemy pustkę. Bo jak nie podatki, nie KRUS, nie ZUS, nie NFZ, to co w zamian? Likwidacja nie jest żadnym rozwiązaniem, chyba że mówimy o chybionych rozwiązaniach. Luki powstałe w systemie w wyniku procesu likwidacji trzeba wypełnić i to nie żadną prowizorką, bo tych mamy już nadmiar. Baczniej więc zwracajmy uwagę na to, co politycy chcą zbudować (i za co) niż na to, co chcą zburzyć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?