- Jestem mechanikiem samochodowym, ale nie mam stałej pracy - przyznaje Ryszard Markowski (po 50.), którego spotkaliśmy przed Miejskim Urzędem Pracy w Lublinie.
- Nie jestem zarejestrowany na Niecalej. Zaglądam tu tylko od czasu do czasu, żeby poprzeglądać oferty. Trochę ich jest, ale co z tego, skoro zarobki marne. Za to, co proponują niektórzy pracodawcy, nie opłaciłbym nawet rachunków - dodaje.
Maria, absolwentka studiów humanistycznych na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, dopiero zaczyna szukać pracy.
- Niedawno zarejestrowałam w MUP-ie, na razie nic ciekawego mi nie zaproponowano. Nie zamierzam harować od świtu do zmierzchu za marne grosze, nie po to kończyłam studia - tłumaczy.
Od stycznia do lipca bieżącego roku 52 osoby utraciły status bezrobotnego w Miejskim Urzędzie Pracy w Lublinie.
- Bo odmówiły, bez uzasadnionej przyczyny, przyjęcia propozycji zatrudnienia- informuje Artur Syroka, rzecznik lubelskiego MUP. W ubiegłym roku z ofert urzędu nie skorzystało 132 mieszkańców Lublina.
Marek Jakubiak o wywiadzie posłanki Urszuli Zielińskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?