Polityczny spór o edukację, gospodarkę i migrację, czyli Czarnek kontra Wcisło w „Debacie w samo południe”

Jaki jest stan polskiej edukacji i nauki po ośmiu latach rządów Zjednoczonej Prawicy? Z tym pytaniem musieli się zmierzyć uczestnicy czwartkowej (12.10) „Debaty w samo południe”, która była wspólnym przedsięwzięciem Kuriera Lubelskiego i Radia Lublin.

W politycznym starciu na finał kampanii wyborczej zmierzyli się minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek (PiS) oraz poseł Marta Wcisło (KO). Oboje startują z pierwszych miejsc na listach swoich ugrupowań w wyborach do Sejmu w okręgu nr 6.
Przemysław Czarnek uważa, że w czasie rządów PiS udało się unowocześnić polską szkołę.

- Symbolem tego jest program "Laboratoria przyszłości". 14 mld zł, które przekazaliśmy organom prowadzącym na inwestycje w infrastrukturę edukacyjną. To jest wielki postęp. Takie rzeczy nie zdarzały się za czasów naszych poprzedników – mówił minister Czarnek.

Za sukces uznał też likwidację gimnazjów, które - jak stwierdził - uwsteczniły polską szkołę.

- Udało się też radykalnie zwiększyć pieniądze na opiekę psychologiczną i specjalistyczną w szkołach, zmienić siatkę godzin w nauczaniu, wprowadzić przedmiot historia i teraźniejszość oraz radykalnie zwiększyć subwencję oświatową, która od 1 stycznia 2024 r. wzrośnie o kolejne 12 mld zł i osiągnie rekordowy, niespotykany wcześniej poziom 77 mld zł – wyliczał szef resortu edukacji. Ale przyznał też, że nie wszystko się udało. - Zabrakło czasu na wyposażenie szkół branżowych i średnich w "Laboratoria przyszłości" – stwierdził.

Natomiast zdaniem Marty Wcisło po ośmiu latach rządów PiS Polska szkoła jest bardzo źle oceniana przez Polaków. Posłanka PO przekonywała też, że nowelizacja prawa oświatowego, którą dwukrotnie zawetował prezydent Andrzej Duda przewidywała zarządzanie szkołą poprzez strach.

- Uczeń miał się bać nauczyciela, nauczyciel dyrektora, dyrektor kuratora, a kurator ministra – argumentowała Marta Wcisło.

Podkreśliła też, że problemem polskiej edukacji są niskie wynagrodzenia nauczycieli, którzy odchodzą z zawodu, bo nie chcą pracować za niskie wynagrodzenie. I zapowiedziała, że po wygranych wyborach Koalicja Obywatelska podniesie pensje nauczycieli o 30 proc.

Oboje kandydaci zostali zapytani o przyszłość Karty Nauczyciela. Minister Czarnek zapowiedział kontunuowanie prac związanych z likwidacją tego dokumentu.

- Wszystkie uprawnienia i przywileje, które są zapisane w Karcie Nauczyciela zostaną zachowane, ale muszą być napisane w sposób czytelny, bo ona pochodzi z 1982 roku i była wielokrotnie nowelizowana i stała się aktem nieczytelnym. Wszystkie uprawnienia nauczycielskie zostaną zapisane w nowoczesnej ustawie zapisane - mówił.

Marta Wcisło zadeklarowała utrzymanie Karty Nauczyciela.

- Ale trzeba też pomyśleć o pracownikach niepedagogicznych w szkołach, o których się w ogóle nie mówi – zauważyła.

Uczestnicy debaty byli pytani o to jaką politykę migracyjną powinna prowadzić Polska i Unia Europejska. Politycy mówili też o sytuacji gospodarczej w Polsce. Przemysław Czarnek zwrócił uwagę na rekordowo niskie bezrobocie, które wynosi obecnie 5 proc. i jest jednym z najniższych w UE.

- Dzisiaj mamy rynek pracownika. Pracodawcy potrzebują pracowników dlatego, że rozwijają swoją działalność gospodarczą. Tak wygląda rzeczywistość - mówił minister Czarnek i dodał, że za czasów rządów PO-PSL bezrobocie w niektórych powiatach sięgało 39 proc.

Z kolei poseł Marta Wcisło zwróciła uwagę, że w niektórych powiatach województwa lubelskiego bezrobocie sięga 14,5 proc. i zarzuciła rządowi, że „w ogóle nie myśli o przedsiębiorcach".

- W Polsce upadło ponad 200 tys. małych i mikro firm. Do tego mamy 160 mld zł deficytu. Polska nigdy nie była tak zadłużona – powiedziała kandydatka KO.