Prezes PiS w Lublinie: Własne państwo to sprawa święta

- Od wielu lat w Polsce toczy się bardzo zaciekła walka między tymi, którzy chcą za wszelką cenę wrócić do tego systemu, który tu funkcjonował przed 2015 r. - a właściwie przed 2016 r., bo to był pierwszy pełny rok naszej władzy - a tym systemem, który my wprowadziliśmy – mówił w sobotę (7.10) podczas konwencji PiS, która obyła się w Filharmonii Lubelskiej, prezes tej partii i wicepremier Jarosław Kaczyński. - O tamtym systemie można powiedzieć, że był skrajnie niesprawiedliwy i skrajnie nieefektywny. Natomiast my pokazaliśmy, że może być w Polsce system, który jest nieporównanie bardziej sprawiedliwy i nieporównanie bardziej efektywny – mówił Kaczyński.

Prezes PiS przestrzegał też przed powrotem Donalda Tuska do władzy.

- Ktoś za nim stoi, ktoś nim kieruje. Albo jakaś grupa ludzi, a może nawet jakieś państwo, tylko, że tym państwem nie jest Polska. Tym państwem są Niemcy - powiedział prezes PiS. I dodał, że Platforma Obywatelska, na czele której stoi Tusk reprezentuje w Polsce interes niemiecki i w jakiejś mierze także rosyjski.

Tymczasem jak powiedział wicepremier Kaczyński „jest sprawą świętą dla Polaków mieć własne państwo, państwo niepodległe".

- To jest sprawa naszych elementarnych interesów. Jeżeli chcemy się rozwijać, jeżeli chcemy kontynuować ten marsz, który przynosi znaczące sukcesy, a który podjęliśmy przed ośmiu laty mimo ogromnych trudności, wielkich kryzysów. Koncepcja rządzenia Polską z zewnątrz musi być odrzucona – zaznaczył Kaczyński.

Według Jarosława Kaczyńskiego ewentualne rządy obecnej opozycji oznaczałyby chaos.

- Wyobraźcie sobie rząd złożony z 11 partii i to jak oni się będą się spierać – stwierdził prezes PiS.

Jarosław Kaczyński odniósł się również do sprawy nielegalnej migracji.

- My jesteśmy jednoznacznie przeciwko relokacji. Nasz premier w Grenadzie, gdzie była nieformalna narada Rady Europejskiej, powiedział „nie” i doprowadził do tego wraz z Viktorem Orbanem - nie we wszystkim się z nim dzisiaj zgadzamy, ale w tej sprawie też ma rację - że te konkluzje odnoszące się do tych spraw zostały wycofane. Natomiast druga strona w tej sprawie wije się jak piskorz i nie chce powiedzieć prawdy. A prawda jest po prostu taka, że oni się podporządkują temu, co im panowie każą. Taką mają naturę, takie mają geny. Bo to jest chyba jakieś genetyczne, żeby mieć niewolę w sobie, w swoim umyśle, w swoim sercu – mówił Kaczyński.

Prezes PiS zaapelował też do działaczy PiS o walkę o każdy głos.

- Trzeba walczyć do ostatniej chwili – powiedział wicepremier w Lublinie.

Na konwencję PiS próbowali wejść działacze i kandydaci Koalicji Obywatelskiej, na czele z poseł Martą Wcisło.

- Chcieliśmy zadać prezesowi pytania kiedy skończy się wojna polsko-polska i podziały, które wywołał. Władza powinna łączyć, a nie dzielić. Niestety, nikt z nas nie został wpuszczony – mówiła Wcisło.

Tymczasem według prezesa PiS to Platforma Obywatelska i jej lider Donald Tusk dzieli społeczeństwo na wielu płaszczyznach.

- Bez tej nienawiści, nieustannej agresji nie udałoby się tego podziału utrzymać i on po prostu po to przyszedł, po to tutaj wrócił z UE, żeby to wszystko wywołać - mówił Kaczyński.