Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przeciw wyuczonej bezradności. Felieton Jacka Borkowicza

Jacek Borkowicz
Ledwo przestaliśmy ekscytować się gaśnicą, gdy na pierwszy plan wysunęła się łopata. Kto znowu co zmalował? Właśnie nic, narzędzie ogrodnicze spokojnie spoczywa w składziku, pieniądze na robotę wydane, tymczasem pole pod Baranowem nawet ową łopatą nie tknięte. Kto temu zawinił? Oczywiście PiS. Teraz my, znaczy się nowa władza, skrupulatnie rozliczymy drani, krok po kroczku, ze wszystkich wrzuconych w chłonną glebę CPK publicznych złotówek. Dokładnie ocenimy skalę zaniechań, aby…

No właśnie, co po wielokropku? Bo jak dotąd, zwycięska ekipa jedynie puszczała do nas oko w stylu „wicie, rozumicie”. Z tego, co udało się nam „zrozumić” podczas kampanii i w jakiś czas po wyborach, jasno wynikało tylko jedno: rozliczymy PiS za zaniechania w sprawie CPK, aby tym bardziej jej zaniechać. Już na amen. Bo skoro poprzednicy wyrzucali pieniądze w błoto na projekt beznadziejny, lepiej od razu łeb mu (nie im) ukręcić, a marnotrawców pociągnąć do odpowiedzialności.

Ale stała się rzecz przedziwna: o Centralnym Porcie Komunikacyjnym zaczęli na serio, z aprobatą, rozmawiać Polacy. Nie politycy, lecz zwyczajni obywatele. I to na wszystkich odcinkach światopoglądowego spektrum, no, może za wyjątkiem radykalnych ekologów, którzy każdą większą inwestycję, na dzień dobry, oprotestują w imię interesów pływaka żółtobrzeżka. Trudno powiedzieć, na ile jest to niechcianym refleksem powyborczych rozliczeń, na ile zaś zdrowym, oddolnym odruchem narodu. Krytykowałem na tych łamach fakt, że mamy w Polsce kilkanaście milionów ekspertów od prawa konstytucyjnego. Ale w sprawie CPK na szczęście nie mamy do czynienia z kłębowiskiem wzajemnie sprzecznych przepisów, tutaj wniosek jest dosyć jasny. Ludzie po prostu odwrócili retoryczne pytanie polityka rządzącej koalicji: po co nam lotnisko w Berlinie, skoro możemy – my plus dziesiątki milionów zagranicznych pasażerów oraz inwestorów – mieć je pod Warszawą? A jeśli przy okazji zmodernizujemy własną sieć komunikacji i transportu, to tylko lepiej.

W tym momencie władza zafundowała nam widowisko z cofającym się rakiem. A to zawsze jest czynność kłopotliwa. Powiedzieć teraz że CPK nie będzie? Przecież to polityczne samobójstwo! Poczekajmy aż skończy się audyt. Sam projekt, w teorii, może nie jest aż tak beznadziejny. Oczywiście jeżeli przyjadą do nas inwestorzy i pasażerowie. A jeśli nie przyjadą?

Ta gra na odwlekanie decyzji (bo tylko tak można ją określić) nie zmieni jednak perspektywy. Panie i panowie, wdepnęliśmy. Naród domaga się od nas zakasania rękawów. A przecież nie tak miało być po zwycięstwie.

My, Polacy, od pokoleń cierpimy na syndrom wyuczonej bezradności. Wmawiają nam ją obcy („Polska nie będzie liderem w Europie” prezydenta Macrona), a także swoi (Rosja jest osiem razy silniejsza niż Ukraina, która z definicji nie może wygrać, więc polskim interesem jest nie popierać Ukrainy – poseł Braun na ostatniej konferencji prasowej). To tylko pierwsze z brzegu przykłady. I nie jest w tej chwili istotne, na ile autorzy milionów podobnych opinii wygłaszają je od siebie, na ile zaś każe im to robić ktoś inny. Skutek zawsze jest fatalny. A raczej fatalistyczny.

Jaki z tego praktyczny wniosek? Popierajmy rząd. Może nie we wszystkim, ale na pewno w tym jednym. Nie czekajmy z założonymi rękami, kiwając głowami: i wy na pewno to schrzanicie. Kibicujmy ekipie Tuska, jak dzieci kibicują ciuciubabce, która z zawiązanymi oczami próbuje złapać chłopca albo dziewczynkę: ciepło, ciepło… A kiedy ciuciubabka schwyta zdobycz i ogłosi decyzję (im wcześniej tym lepiej), krzyknijmy jej: „Bingo!”. Niech wam nawet będzie, że to wasz pomysł i wasza wyłączna zasługa. Pamiętając jak było, machnijmy na to ręką. Byleśmy wreszcie ruszyli do przodu.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski