Wątpliwości rzecznika budzi „Regulamin bezpieczeństwa i porządku w Sądzie Okręgowym w Lublinie”. Kontrowersyjne zapisy mają znajdować się w paragrafie drugim dokumentu.
„(…) obywatel, który chce uczestniczyć w rozprawie w charakterze publiczności w Sądzie Okręgowym w Lublinie, musi uprzednio złożyć na biurze podawczym wniosek o dopuszczenie do udziału w jawnej rozprawie. W przeciwnym wypadku decyzja o dopuszczeniu udziału w charakterze publiczności należy do przewodniczącego składu, który może takiego udziału odmówić” – czytamy w piśmie podpisanym przez Stanisława Trociuka, zastępcę RPO.
Prawnik przypomina, że udział obywateli w rozprawach umożliwia sprawowanie kontroli społecznej w sądownictwie. Konstytucja nie przewiduje wymogu posiadania przez obywateli w sądzie żadnych pozwoleń, wniosków czy pism. Wystarczy przyjść do sądu, wybrać rozprawę z wokandy, a następnie zasiąść na ławach przeznaczonych dla publiczności. Zapis, na który powołuje się RPO, mógłby znacznie ograniczyć te prawa.
- Takiego zapisu w regulaminie nie znalazłam - zastrzega sędzia Katarzyna Pszczoła, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Lublinie.
Sprawdziliśmy i rzeczywiście, w osiemnastopunktowym dokumencie dostępnym na stronie internetowej sądu nie ma mowy o obowiązku złożenia w biurze podawczym wniosku o dopuszczenie do udziału w rozprawie w charakterze publiczności. Jest natomiast inny paragraf:
„Na teren Sądu Okręgowego w Lublinie mogą wchodzić osoby wezwane przez Sąd, a także osoby, które wykażą potrzebę wejścia. Na żądanie Policji Sądowej osoby te zobowiązane są okazać dowód tożsamości. Osoby upoważnione do przebywania w Sądzie zobowiązane są do poruszania się wyłącznie w kierunku miejsca docelowego, określonego na wezwaniu lub zawiadomieniu” - czytamy w regulaminie sądu.
RPO utrzymuje, że taki przepis utrudnia obywatelom wstęp na rozprawy. Innego zdania jest rzeczniczka lubelskiego sądu.
- Taki zapis rzeczywiście w regulaminie jest. Żeby wykazać potrzebę wejścia do sądu wystarczy powiedzieć, że chce się brać udział w rozprawie w charakterze publiczności. Przepis tym brzmieniu obowiązuje od 2013 r. i od tego czasu nie było żadnych skarg, ani problemów z udziałem publiczności w rozprawach, które toczą się jawnie - mówi sędzia Katarzyna Pszczoła.
RPO żąda uchylenia kwestionowanego zapisu. Pismo wpłynęło do prezesa sądu Krzysztofa Niezgody w poniedziałek. Będzie on musiał się do niego ustosunkować.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Zobacz też: Referendum konstytucyjne prezydenta Dudy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?