- Serce mi prawie pękło, kiedy to zobaczyłam - tłumaczy Czytelniczka, która powiadomiła nas o sprawie.
Wszystko działo się w czwartek rano. W ogrodzeniu jednej z posesji przy ul. Grenadierów (boczna Drogi Męczenników Majdanka) utknęło koźlę. Na miejsce została wezwana straż miejska. - My z kolei zadzwoniliśmy po lekarza weterynarii. Niestety, zwierzęcia nie udało się uratować - tłumaczy Robert Gogola, rzecznik strażników miejskich w Lublinie.
Mieszkanka, która powiadomiła nas o sprawie zapewnia, że w tamtym rejonie, w różnych zaroślach przebywa bardzo wiele dzikich zwierząt. - Wśród nich kolejne sarny, które należałoby po prostu wywieźć do lasu. Tam będą bezpieczniejsze niż w mieście - uważa kobieta. - Zgłaszałam to już wcześniej straży miejskiej. Bez efektu - tłumaczy.
Strażnicy potwierdzają, że przyjęli zgłoszenia. - Mieliśmy sygnał w styczniu i kwietniu od osoby, która widziała w tamtym rejonie sarnę. Gdy jednak Eko-Patrol przyjechał na miejsce zastał tylko... zająca - mówi Gogola.
I przypomina, że jeśli zauważymy w mieście dzikie zwierzę, które jest ranne lub stwarza zagrożenie, powinniśmy dzwonić pod nr alarmowy: 986. Odławianiem dzikich zwierząt na zlecenie lubelskiego ratusza zajmuje się Lubelskie Centrum Małych Zwierząt z ul. Stefczyka.
- Top 10 filmów kręconych w Lublinie. Rozpoznajesz te miejsca?
- Spacerkiem po dzielnicy Dziesiąta. Zobacz zdjęcia
- Już wiadomo, kiedy w Lublinie otworzą żłobki i przedszkola
- Nowe smaki. Tak restauratorzy radzą sobie z epidemią
- Praca na świeżym powietrzu i do 400 zł dziennie
- Złap deszcz. Dostaniesz z miasta kasę
iPolitycznie - Jeśli KE nas nie posłucha, będziemy żądać rekompensat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?