Są jednak przypadki, kiedy do stłamszonego przez tłuszczę Herkulesa, zgłasza się inna grupa, z innymi propozycjami. Inżynier Edward Margański pracował w Zakładach Szybowcowych w Bielsku-Białej, konstruując cenione w świecie szybowce. Kiedy rzeczywistość się zmieniła, okazało się, że grupa plures nie zamierza zmieniać sposobu myślenia, bo dobrze im na posadach, a z resztą jakoś to będzie. Margański nie widział siebie w tym towarzystwie, założył własną firmę i nadal konstruował najlepsze na świecie szybowce akrobacyjne.
Kiedy w mediach zrobiło się o tym głośno, a naszym młodym pilotom wojskowym zaczął być potrzebny lekki, odrzutowy samolot szkolny, zaproponował "bielika" - nowatorską, kompozytową maszynę, jakiej nie ma na świecie. Ooo, tu już przesadził. Kolejni plures, którzy nie po to monopolizują handel bronią i opłacają kogo trzeba, uznali, że tego już za wiele, i latający prototyp zaczął pokrywać się kurzem. Inżynier nie zraża się łatwo i prezentuje kolejne "dziecko" - piękną, wielozadaniową "orkę". I co? I cisza. Państwowa, oczywiście. Ostatnio jednak, pełną współpracę przy produkcji i rozwoju dalszych konstrukcji zaproponowali Chińczycy, którzy od lat kupują lub kopiują to, co najlepsze. Lada moment zacznie się larum o zdradzie, albo i gorzej. "Orkę" skopiowali właśnie Rosjanie, a komplementami obdarzył premier Miedwiediew. W Rosji, trener męskiej reprezentacji w judo otrzymuje pensję w wysokości połowy całego budżetu naszego związku tegoż sportu. Nie narzekajcie mi, do cholery, w mediach na brak medali. To sprawy bez związku?
Tu cytat z przebogatej twórczości Wojciecha Młynarskiego: "Jak długo można pieprzyć, panowie?! Jak długo jeszcze?!"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?