Sytuacja na granicy Polski z Ukrainą i Białorusią. Ile trzeba poczekać na przejściu?

Ostatnie wydarzenia nie spowodowały większego zainteresowania przedostaniem się na stronę Polską. A przejście odbywa się sprawnie i nie ma dużych kolejek.

- Po stronie polskiej nie ma przerw w dostawach energii elektrycznej, nie było przerw w odprawach granicznych - poinformował kpt. SG Dariusz Sienicki, rzecznik prasowy komendanta Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.

Czas oczekiwania dla samochodów ciężarowych w Dorohusku to 13 godzin, a w Hrebenne o godzinę więcej. Dobrą informacją jest brak długiego czekania dla samochodów osobowych i autobusów w Zosinie, Dołhobyczowie i Hrebennym. Autokary nie mają też długich postojów w Dorohusku.

- Ruch odbywa się na tym samym poziomie co zazwyczaj – dodaje rzecznik.

Sytuacja na granicy z Białorusią jest podobna, tam samochody ciężarowe poczekają 8 godzin w Koroszczynie, a przejście w Terespolu i Sławatyczach odbywa się bez kolejek.

Czy rząd spodziewa się nowej fali uchodźców do Polski, z powodu ostatnich wydarzeń?

- Cały czas jesteśmy gotowi, nasze granice są otwarte i jesteśmy też przygotowani logistycznie na przyjęcie uchodźców. Gdyby taka potrzeba zaszła, to oczywiście obywatele Ukrainy, tak jak to było w lutym i przez cały czas, znajdą u nas wsparcie i miejsce, zarówno dach nad głową, jak i pracę - powiedziała dla PAP Marlena Maląg, Minister Rodziny i Polityki Społecznej.

Minister zapewniła też, że po przybyciu do Polski jako element stabilizacji oferowana jest obywatelom Ukrainy praca. A podejmowane decyzje w związku z naszymi wschodnimi sąsiadami są przemyślane, humanitarne i odpowiedzialne.

AC