Tak kibicowaliście żużlowcom Motoru Lublin na meczu z GKM Grudziądz. Byliście na trybunach?

Sędzia szybko prowadził zawody, aby przed opadami deszczu rozegrać chociaż osiem biegów, bo wtedy można oficjalnie zaliczyć wynik spotkania. Początkowo goście z Grudziądza dzielnie walczyli z lubelskim zespołem, ale finalnie zwycięstwo Motoru było bezdyskusyjne. Po silnej ulewie arbiter zakończył rywalizację po 10 biegu (40:20). -Nie było na co czekać, bo tor dostał tak dużo wody, że nie było szans, żeby wysechł – uważa menedżer Motoru, Jacek Ziółkowski.

Motor wygrał 40:20. - W kilku biegach Grudziądz pokazała się z dobrej strony. Widać było, że nie przyjechali tylko po porażkę, ale chcieli walczyć - dodaje Ziółkowski.

Opady były intensywne, ale szybko się zakończyły. Kibice natomiast ruszyli w drogę pod lubelski ratusz. W ten sposób chcieli przypomnieć rządzącym miastem, że mają obiecaną budowę nowego stadionu. „Idziemy zamanifestować nasze niezadowolenie spowodowane opieszałością działań. Mamy dość niespełnionych obietnic” – zapowiadali organizatorzy.