Teatr Andersena w Lublinie czeka na widzów po swojej długiej nieobecności

W czasie pandemii Teatr Andersena przeniósł swoją działalność do sieci, prezentując „Teatrotekę Andersena”, organizował czytania performatywne, rozmowy z aktorami, a także odkrywanie teatru od kuchni. Teraz przyszedł czas na powrót do działalności stacjonarnej.

- Teatr Andersena wychodzi z propozycją dla szkół, żeby przychodziły na jeden spektakl z jednej placówki - zapowiada Beata Saj, kierownik Działu Organizacji Widowni.

Pierwszy taki spektakl, po 7 miesiącach przerwy, odbędzie się 6 października o 9:30. Dzieciaki będą mogły na scenie teatru zobaczyć „Z głową w chmurach” w reż. Katarzyny Kawalec, sztukę stworzoną w konwencji musicalu lalkowego. W przypadku tego spektaklu widownia została podzielona na dwie części i młodzi widzowie będą porozsadzani w dość dużych odstępach, obowiązują też maseczki. W pozostałych spektaklach będzie podobnie i dla bezpieczeństwa zostanie zastosowana zasada "50% widowni".

A co w repertuarze? W październiku będzie można zobaczyć dwa tytuły: prezentowany już we wrześniu „Z głową w chmurach, czyli o żyrafie, która szukała deszczu” i ”Słowik i babka natura” w reż. Przemysława Jaszczaka. W listopadzie pojawią się wróble i gołębie w spektaklu „Dziób w dziób” w reżyserii Elżbiety Depty i znane i uwielbiane przez najmłodszych „Muminki” w reż. Jerzego Jana Połońskiego. Grudzień to przede wszystkim pokazy długo niegranej „Pchły Szachrajki” w reż. Marka Ciunela. A na styczeń przewidziana jest długo oczekiwana premiera spektaklu „Pippi Langstrump” Astid Lindger z muzyką oryginalną George Riedel, w reżyserii dyrektora Teatru Andersena Krzysztofa Rzączyńskiego w tłumaczeniu Katii Czarnej.