Teatr Muzyczny: między Operą Lubelską a Najwyższą Izbą Kontroli

Na początku maja „Kurier” ujawnił kulisy utworzenia opery w Lublinie w wyniku fuzji CSK, TM i FL. Pomysłodawczynią tej koncepcji jest dyr. TM, Kamila Lendzion, która na spotkaniu ze związkowcami zdradziła szczegóły planu. „Kurier” dotarł do nagrania z tego spotkania jako pierwszy i zdradził z kolei ów plan. Publikacja i upublicznione niedługo potem w sieci nagranie wywołały gwałtowny protest pracowników CSK i FL przeciwko fuzji. Ale pomysł dyrektorki poparł zarząd województwa z marszałkiem Stawiarskim na czele. Jednak w wyniku trwającego prawie miesiąc protestu, w kluczowym momencie, czyli podczas majowych obrad sejmiku województwa, marszałek wycofał uchwałę w tej sprawie, nie wycofując się jednak z samego pomysłu.

- Czy nam się podoba czy nie, opera będzie, tylko inaczej to zrobimy – mówił Stawiarski na majowej sesji.

To, co się kryje za słowem „inaczej” wyszło na jaw 2 tyg. później, 14 czerwca. Wtedy to zarząd woj. podjął uchwałę w sprawie przeprowadzenia konsultacji projektu uchwały w sprawie zmiany nazwy „Teatr Muzyczny w Lublinie” na „Opera Lubelska” oraz nadania jej statutu. Konsultacje trwały od dnia 27 czerwca do 11 lipca 2023 r. a ich stronami były: organizacje pozarządowe, Rada Działalności Pożytku Publicznego Woj. Lubelskiego, Wojewódzka Społeczna Rada ds. Osób Niepełnosprawnych oraz związki zawodowe (NSZZ „Solidarność”, Rada Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Woj. Lubelskiego i Zarządem Wojewódzkim Forum Związków Zawodowych Woj. Lubelskiego).

Ze sprawozdania z tych konsultacji wynika, że wszystkie w/w podmioty, albo nie zgłaszały uwag, albo pozytywie opiniowały pomysł zmiany nazwy Teatr Muzyczny na operę. Mały wyłom zrobił tu jedynie NSZZ „Solidarność”, który wprawdzie nie zakwestionował pomysłu, ale zasugerował, by „dokonać analizy wszystkich warunków, które powinny być spełnione, żeby Teatr Muzyczny był w stanie spełnić oczekiwania stawiane przed Operą”, tj. m.in. wzmocnienie osobowe funkcjonujących w Teatrze zespołów artystycznych, zapewnienie źródeł finansowania Opery oraz uregulowanie zasad korzystania przez Operę Lubelską z Sali Operowej CSK.

- W związku z tym, że zgłoszone przez Zarząd Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność” sugestie nie stanowią uwag do konsultowanego projektu uchwały, lecz odnoszą się do przyszłości funkcjonowania Opery Lubelskiej, zarząd województwa uznał, że ma wystarczający zakres wiedzy na temat funkcjonowania obecnego Teatru Muzycznego oraz przyszłości tej instytucji już pod nową nazwą „Opera Lubelska” – brzmi odpowiedź zarządu województwa na sugestię „Solidarności”.

W środę o tym, czy TM zmieni się w operę zdecydują radni sejmiku. Ale teatr pod swoją lupę weźmie również rzecznik dyscypliny finansów publicznych. Dlaczego? To efekt kontroli jaką przeprowadził tam NIK, a która objęła lata 2019-2022 (do września). Kontrolerzy ustalili, że teatr nieterminowo regulował zaciągnięte zobowiązania, co stanowiło naruszenie dyscypliny finansów publicznych.

- Łączna wartość zobowiązań wymagalnych, ustalonych na koniec 2019 r. i 2021 r. oraz 30 września 2022 r. wyniosła 710,7 tys. zł. W okresie objętym kontrolą Teatr zapłacił odsetki z tytułu nieterminowych płatności w łącznej kwocie 11,6 tys. zł – czytamy w raporcie NIK. - Wobec Teatru Muzycznego złożono zawiadomienie do RDFP o naruszeniu dyscypliny finansów publicznych – mówi Rafał Padrak p.o. wicedyrekotra Delegatury NIK w Lublinie.