Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tygrysy na granicy w Koroszczynie. Kolejne zarzuty za dramat zwierząt. Tym razem dla weterynarza

Piotr Nowak
Piotr Nowak
fot. Łukasz Gdak
Zarzuty niedopełnienia obowiązków służbowych usłyszał Jarosław N. Graniczny lekarz weterynarii jest podejrzany o to, że zaniechał pomocy dziesięciu tygrysom, które utknęły na granicy. Jeden nie przeżył podróży.

Zdaniem prokuratury, Jarosław N. wiedział, że tygrysy są przetrzymywane na granicy, ale zaniechał sprawdzenia ich stanu zdrowia i pomoc. Tym samym, graniczny lekarz weterynarii z Koroszczyna miał nie dopełnić obowiązków służbowych.

- Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Nie chciał składać wyjaśnień – informuje prok. Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Jarosław N. został zawieszony w obowiązkach służbowych. Za niedopełnienie obowiązków i działanie na szkodę interesu publicznego grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

Ciężarówka z dziesięcioma tygrysami wyjechała z Włoch 22 października. Kierowała się do Dagestanu w Rosji. Granicy polsko – białoruskiej nie przekroczyła, ponieważ kierowcy nie mieli wiz i dokumentów weterynaryjnych zwierząt. Tygrysy kilka dni spędziły na przejściu granicznym w Koroszczynie.

Zwierzęta były przewożone w fatalnych warunkach - w zbyt małych klatkach, ograniczających ich swobodę ruchu, bez dostępu do wody i odpowiedniego pokarmu. Głodowały przez kilka dni. Jeden tygrys padł. Zarzut znęcania się nad tygrysami usłyszał Rinat V., Rosjanin odpowiedzialny za organizację transportu. Zarzuty znęcania się nad zwierzętami usłyszało także dwóch kierowców, którzy mieli przewieźć tygrysy do Rosji.

Zestresowane i wycieńczone zwierzęta trafiły pod opiekę zoo w Poznaniu i Człuchowie, gdzie odzyskują siły. Zostały objęte kwarantanną i przechodzą rehabilitację. Trwały starania, żeby skierować je do miejsca, gdzie będą miały jeszcze lepsze warunki.

- Pięć tygrysów już za kilka dni wyruszy w podróż do azylu w Hiszpanii - powiedziała dziennikarzowi „Głosy Wielkopolskiego” Ewa Zgrabczyńska, dyrektor poznańskiego zoo. Transport najprawdopodobniej ma odbyć się pod koniec tygodnia.

- To już jest ten moment, kiedy będziemy szykować zwierzęta do wyjazdu. Transport będzie możliwy dzięki zaangażowaniu wielu osób. Przyczyniło się do tego także Ministerstwo Środowiska oraz prokuratura krajowa i prokuratura w Lublinie - tłumaczy Ewa Zgrabczyńska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski