Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukraińcy oskarżeni o brutalne napady w Chełmie i okolicach (ZDJĘCIA)

Piotr Nowak
Piotr Nowak
Napadali zamaskowani i pod osłoną nocy. Swoje ofiary krępowali, bili, podtapiali, przypalali i okradali. Wkrótce ruszy proces trzech obywateli ukraińskich, oskarżonych o rozboje z użyciem niebezpiecznego narzędzia, pobicia i kradzieże. Oleksandr S., Oleksandr F. i Maksym S. przez dwa miesiące mieli terroryzować mieszkańców Chełma i okolic.

Pierwszymi ofiarami ukraińskiego gangu miało zostać małżeństwo zamieszkujące miejscowość Ochoża-Kolonia w powiecie chełmskim.

Noc trzeciego maja para spędzała w swoim domu. Kobieta spała w sypialni na piętrze, a mężczyzna na parterze w salonie na kanapie.

Drzwi nie były zamknięte na klucz. W domu przebywały trzy psy myśliwskie i jamnik.

Około godz. 23.15 męża obudziło warczenie psów. W ciemności dostrzegł światło latarki i sylwetki trzech bandytów.

„Dwaj zamaskowani mężczyźni zaatakowali leżącego pokrzywdzonego, usiłowali wykręcić mu ręce, lecz zdołał się na chwilę oswobodzić” – czytamy w aktach sprawy.

Przez chwilę trwała szarpanina aż jeden z napastników zagroził mężczyźnie widłami. Następnie wykręcili mu ręce, powalili na podłogę i związali ręce i nogi za plecami.

Sterroryzowali też żonę. Przebywający na parterze mężczyzna słyszał jej błaganie, aby nie robić jej i mężowi krzywdy.

Pokrzywdzeni zapamiętali, że napastnicy porozumiewali się w języku ukraińskim.

CZYTAJ TEŻ: Rozczłonkowane zwłoki w Wierzchowiskach. Podejrzani o morderstwo mieli pociąć ofiarę piłą

Napastnicy nałożyli mężczyźnie poszewkę na głowę. Jeden zaczął dopytywać o pieniądze. W tym czasie inni przeszukiwali dom.

Znaleźli 2,2 tys. zł, ale to im nie wystarczyło. Zaprowadzili mężczyznę do łazienki, napuścili wody do wanny i 3-4 razy podtapiali pokrzywdzonego pytając o pieniądze.

Szukali pieniędzy ze sprzedaży samochodów, ale okazało się, że pomylili domy. Celem napadu był właściciel komisu samochodowego.

Jak się później okazało, napastnicy trafili do domu w Ochoży-Kolonii po samochodzie przedsiębiorcy.

Rzeczywiście, pojazd ostatnio stał na posesji, ponieważ jego właściciel znał się z małżeństwem. Jednak nocował gdzie indziej.

Napastnicy zagrozili mężczyźnie, że jeśli o zdarzeniu powiadomi policję wrócą i spalą dom. Następnie zabrali 2,2 tys. zł i odeszli.

Kobietę zaciągnęli do łazienki. Kazali być cicho

Dziewiątego maja grupa mężczyzn mówiących po ukraiński napadła na dom w Okszowie. Scenariusz był podobny, napastnicy włamali się do posesji w środku nocy i sterroryzowali przebywającą tam parę.

„Mężczyzna po obudzeniu się zobaczył światło latarki, po czym został silnie uderzony w lewą skroń” – czytamy w akcie oskarżenia.

Na chwilę stracił przytomność. Ocknął się, gdy został zrzucony z łóżka. Wówczas zorientował się, że ma związane ręce i worek na głowie.

Kobietę napastnicy związali i zaciągnęli do łazienki. Jeden z nich kazał jej być cicho, bo - jak groził - „ubijem, zabijem”. Błagała go, żeby jej nie zabijał.

Sprawcy szukali sejfu z 200-300 tys. zł. Mężczyzna utrzymywał, że nie ma takich pieniędzy. Żeby wydobyć informacje 20 razy uderzyli go w stopy gumowym młotkiem.

Jeden z napastników groził ofierze obcięciem palców. W pewnym momencie zaczął żelazkiem przypalać uda mężczyzny. W przypływie agresji złamał też pokrzywdzonemu obojczyk.

Napastnicy ukradli 20 tys. zł, kolekcję ok. 100 sztuk militariów, ok. 200 srebrnych monet, złotą biżuterię, perfumy i wkrętkę akumulatorową. Kobiecie zerwali dwa złote naszyjniki o wartości ok. 3,5 tys. zł, po czym uciekli.

Pokrzywdzeni wyczołgali się na taras i wezwali pomocy. Było ok. godz. 3.30, kiedy ich wołania usłyszał sąsiad, który zawiadomił policję.

Dziecko skrępowali a ojca przypalali. Żądali pieniędzy

Do trzeciego napadu doszło w nocy z 20 na 21 czerwca w Chełmie. Ojciec i jego 10-letni syn zasnęli przed północą. Przed godz. 1 mężczyznę obudził hałas tłuczonej szyby tarasowej.

Jeden z bandytów oślepił właściciela posesji latarką. Doszło do szarpaniny, w trakcie której napastnik złapał ofiarę za szyję i przydusił do podłogi.

Następnie sprawcy związali go taśmą i sznurkiem, bili i kopali. Zażądali pieniędzy.

Bezwzględni byli także dla 10-letniego chłopca. Kazali się dziecku przykryć kołdrą i związali. Następnie część napastników skupiła się na jego ojcu.

Próbowali go zmusić do zdradzenia miejsca ukrycia majątku przypalając mu nogi, pośladki i bok urządzeniem w kształcie lokówki.

W tym czasie reszta przeszukiwała dom. Mężczyzna zaczął symulować ból serca. To spłoszyło napastników, którzy uciekli zabierając 60 tys. zł i 40 euro.

Prokuratura: „Brak konkretnych i jednoznacznych dowodów”

Policjanci od dłuższego czasu byli na tropie sprawców. Dziesięciu podejrzanych zatrzymano 21 czerwca podczas skoordynowanej akcji funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji w Chełmie w miejscowości Beredyszcze i hotelu Albatros w Chełmie. Śledztwo prowadziła Prokuratura Rejonowa w Chełmie.

Napady były drobiazgowo zaplanowane. Sprawcy mieli na sobie ciemne ubrana, kominiarki i rękawiczki. Z opinii biegłego wynika, że wszystkie rozboje były dokonywane przez tę samą grupę ok. 10 osób narodowości ukraińskiej.

Sprawcy z każdym przestępstwem stawali się coraz bardziej brutalni. O dokładnym przygotowaniu świadczy to, że na miejscach zdarzeń nie zostawili śladów.

Zdaniem prokuratura prowadzącego śledztwo: „brak jest konkretnych i jednoznacznych dowodów wskazujących na sprawstwo oskarżonych”. Na miejscach zdarzeń nie znaleziono linii papilarnych ani śladów DNA sprawców.

Kluczowe dla śledztwa były relacje pokrzywdzonych, którzy rozpoznali głosy trzech osób. Pokrzywdzeni wskazali Maksyma S., Oleksandra F. i Oleksandra S.

Wszyscy trzej pochodzą z Lubomli. To licząca ok. 10 tys. mieszkańców miejscowość położona ok. 17 km od polskiej granicy.

Prokuratura Rejonowa w Chełmie oskarżyła trzech mężczyzn o rozboje z użyciem niebezpiecznego przedmiotu, pobicia i kradzieże. Ukraińcy nie przyznali się do zarzucanych im czynów.

Sprawę rozpatrzy Sąd Okręgowy w Lublinie. Proces będzie miał charakter poszlakowy.

Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia trzem oskarżonym grozi od 3 do 12 lat więzienia. Wobec pozostałych zatrzymanych toczy się odrębne postępowanie.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski