Jeśli ktoś wziął na kredyt dom, parę samochodów, gadżetów i dodatkowo wakacje na Dominikanie, a potem stracił dochody i nie ma z czego spłacać, to jest to wyłącznie jego sprawa. Oczywiście, do momentu, w którym kolejny rząd nie zapragnie mu pomóc w kłopotach za moje pieniądze z podatków. Tego sobie nie życzę. To samo dotyczy firm, zarządzanych nieudolnie, ale za to przez znajomych lub pod presją mięśniaków, którym alibi dają związki zawodowe. Z jakiegoż to powodu ja mam fundować podwyżki ludziom, którzy nie są w stanie upilnować miejsca pracy?
Amerykanów już nie stać na lot na Księżyc, a Chińczycy właśnie się tam wybierają. Lada dzień przyholują znaną i namierzoną asteroidę ze złota i całą światową gospodarkę będzie sobie można zwinąć w rurkę i wsadzić w dziurkę.
Pewien wysoko postawiony hitlerowiec, którego nazwiska przez szacunek dla niniejszych łamów nie wymienię, po dłuższym, hm, pobycie w naszym kraju, powiedział: "Jeśli Polaka, nagiego jak go Pan Bóg stworzył, zatopi się w szklanym sześcianie o boku jednego metra, to po miesiącu, ubrany w garnitur z Savile Row, paląc hawańskie cygaro i popijając Martella, będzie płacił dolarami wychodzącej dziewczynie".
Coś w tym jest. Głównie nadzieja. Wolę ziemniaki niż ryż.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?