W akademiku jak w domu. Uczelnie oferują wsparcie pozostałym w mieście studentom

Patrycja Pakuła
Patrycja Pakuła
MDRON.PL
Studenci pozostali w akademikach mogą czuć się bezpiecznie. Uczelnie zapewniają, że nie zostawią ich bez pomocy. - Są otoczeni opieką - podkreślają władze lubelskich uczelni.

Koronawirus wymusił nowe zasady funkcjonowania akademików w mieście. Brak możliwości zakwaterowania, zakaz przyjmowania gości z zewnątrz i zamykanie akademików na klucz - to tylko niektóre z działań uczelni, mające na celu zminimalizowanie ryzyka rozprzestrzeniania koronawirusa. Uczelniane władze rekomendowały również powroty studentów do rodzinnych domów. Niestety, nie we wszystkich przypadkach było to możliwe.

- Obecnie w akademikach przebywa ok. 400 studentów. Są to głównie obcokrajowcy. Mamy z nimi stały kontakt. Przekazujemy im aktualne informacje o sytuacji w kraju i na uczelni

- tłumaczy Iwona Czajkowska-Deneka, rzeczniczka Politechniki Lubelskiej. - Jesteśmy gotowi również na zorganizowanie strefy obserwacji studentów – zapewnia rzeczniczka.

Podobnie sytuacja wygląda na UMCS. Tam władze pomyślały nawet o odroczeniu płatności studentom, którzy pozostali w akademikach. W planach jest również możliwość zamawiania płatnych posiłków na wynos z akademickiej stołówki „Trójki”.

- Dodatkowo, pełnomocnik ds. studenckich UMCS oraz pracownicy Biura ds. Obsługi Studiów i Studentów Zagranicznych UMCS są w stałym kontakcie z naszymi studentami-cudzoziemcami, którzy pozostali w Lublinie – mówi Aneta Adamska, rzeczniczka uczelni.

W akademikach Uniwersytetu Przyrodniczego pozostali studenci z programu Erasmus. W chwili obecnej nikt z żaków nie przebywa na kwarantannie, jednak uczelnia jest i na taką sytuację przygotowana. - W lutym, po przyjeździe do Polski, kilku studentów zagranicznych podlegało kwarantannie, okres ten został już zakończony – poinformowała Iwona Pachcińska, rzeczniczka UP.

Na kwarantannę przygotowany jest również KUL. - Jeśli nasi studenci będą musieli być objęci kwarantanną, przejdą ją przy wsparciu pracowników uczelni – zapewnia rzeczniczka KUL Lidia Jaskuła. Studenci mogą liczyć na pomoc m.in. w zrobieniu zakupów czy załatwieniu ważnych spraw.

iPolitycznie - Czy słowa Stefańczuka o Wołyniu to przełom?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

A
Alex

KUL na prawdę miłosierny- pracownicy mają dostarczać zakupy osobom na kwarantannie? Mam nadzieję że dostaną odzież ochronną? Przecież to potencjalne duże ognisko zarazy!

M
Mieszkaniec Miasteczka

Studenci UMCS tak bardzo czują się jak w domu, że codziennie imprezuja na terenie miasteczka. Są kocyki, grillowanie, gra w piłkę. Alkohol oczywiście też chociaż miał być zakaz picia przy AOSie. Uczelni to chyba nie przeszkadza bo tak jest codziennie.

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski
Dodaj ogłoszenie