Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wstydzę się za cwaniaków

Dariusz Kotlarz
Im jestem starszy, tym bardziej lubię Lublin. Szczególnie ul. Lubartowską. Z dzieciakami w bramach kamienic z przedwojennym klimatem i małymi sklepikami. Nawet z jej krzywym PRL-owskim chodnikiem. Dla mnie Lubartowska jest wyjątkowa, a będzie jeszcze piękniejsza, kiedy zmienią się, mam nadzieję na ładniejsze, okolice dworca PKS.

Ale są też rzeczy, które mnie denerwują. Złości mnie np. "Pan zupa", który jak na etacie od lat zaczepia w centrum przechodniów słowami "da Pan na zupę?". Sprawdziłem i wiem, że nie o zupę mu chodzi, tylko o kasę. A już całkiem było mi głupio, kiedy spacerując wieczorem z ukraińskimi dziennikarzami, co minutę słyszałem podchmielone "może złotóweczka na winko?", albo "poczęstuje Pan?". Goście byli co najmniej zdziwieni, bo tam większa bieda i nikt nie sępi, a ja poirytowany. Cwaniactwo, a nie ubóstwo mieszkańców spowodowało, że się najzwyczajniej w świecie za niektórych lublinian wstydziłem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski