Wszyscy budują drogę

Internet to jednak niezastąpione źródło informacji, a szczególnie portale, na których samemu można zamieszczać informacje. Wiadomo wszak, że prasa z zasady kłamie. Korzystając zaś z portali społecznościowych i tych pokroju Youtube zawsze możemy być pewni, że informacje pominięte lub wypaczone przez media mainstreamowe zostaną zakomunikowane w jedyny właściwy sposób.

Z tego też założenia wychodzą politycy. Jest to szczególnie dostrzegalne w czasie kampanii wyborczej. Dzięki aktywności ich samych i ich sztabów możemy się dowiedzieć rzeczy, które media przykryły zasłoną milczenia, czym oczywiście najbardziej skrzywdziły nas, wyborców. Oto dotychczas byłem wręcz pewien, że przebiegającą przez Lubelszczyznę "siedemnastkę" rozbudowuje nam kandydat PSL i marszałek województwa w jednej osobie. Wszak bardzo jaskrawo przedstawił nam to w swoim spocie wyborczym, gdzie wspólnie z ministrem gospodarki (sic!), pochylony nad mapą uzgadniał - jak mniemam - różne warianty inwestycji.

Jakież było moje zaskoczenie, gdy na portalu Youtube odkryłem skrywaną przez wszystkich - także przez pana marszałka - prawdę. Najpierw dowiedziałem się, że przebudowa drogi S17 to jednak jedna z wielu "drogowych" zasług kandydata nr 4 na lubelskiej liście PO. Gdy jeszcze nie ochłonąłem po tej wstrząsającej informacji, która rzuciła cień podejrzeń na marszałka, zauważyłem materiał, w którym do budowy drogi ekspresowej przyznaje się oficjalnie liderka listy PO. Na dowód, że nie kłamie, w swoim wyborczym klipie pokazuje się z ministrem od dróg i kolei.

Zastanawia mnie tylko jedno. Pani poseł pochylała się z panem ministrem nad zupełnie inną mapą niż pan marszałek z panem wicepremierem. Być może więc nikt nie kłamie, tylko każdy buduje inną "siedemnastkę": liderka PO bardziej kolorową, a marszałek bardziej czarno-białą.

Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!