Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabawki pastuszków

Maciej Wijatkowski
Nie jestem w stanie tolerować wielu zjawisk: nagabywania seksualnego dzieci przez obleśne zwierzęta, oszukiwania starych ludzi, czy złodziejstwa „na wydrę”. Nie byłem w stanie pojąć, że takie rzeczy mogą się dziać na poziomach rządzących państwem i duszami wiernych. Mogą. Może także, jak się okazuje, mieć miejsce chamski nepotyzm i korupcja polityczna, „w żywe oczy” i bez cienia wstydu.

Z doświadczenia wiem, że bycie prezesem nie oznacza szwendania się po bankietach i przyjmowania czterech ślicznych asystentek dziennie. Oznacza szybkie podejmowanie decyzji i ustawianie pracy w obliczu urlopów sprzątaczek. Nie wiedzą tego pastuszki, których wujek umieszcza na prezesurze państwowej spółki. Powierzanie komuś gospodarowania nie swoimi pięciuset milionami, bez pojęcia o tych faktach, jest chore. Nie może znać się na rozsądnym rządzeniu w takiej skali ktoś, kto tylko głosował za budową „Orlika” w powiatowym mieście. Nie może burmistrz Pcimia (przy całym szacunku dla pcimian) być szefem Orlenu! Nie może i nie powinien!

Nie u nas. Powstanie spółka do budowy drewnianych domów dla Polaków. Bez badań dostępności materiałów, technologii, czy prognoz finansowych. Kuzyni wujka, już w niej zatrudnieni, dostaną na rozruch 560 milionów złotych. Takiego przekrętu nawet kornik drukarz by nie wydrukował. Kiedy już się rozkurzy całą kasę, powie się parę zdań o recesji na rynku i tyle. Nie po to się chodziło po posiłki dla prezesa, żeby się narobić.

Państwo zakupi od Tadeusza Rydzyka „zbiory do muzeum Pamięć i Tożsamość” za blisko dziewięćdziesiąt milionów złotych. Oznacza to, ni mniej, ni więcej, że pamiątki, które redemptorysta i jego kumple otrzymali za darmo, sprzedadzą teraz za państwowe pieniądze, w imię służby Ojczyźnie.

Gdybym ja dysponował takimi pieniędzmi na przedsięwzięcia kulturalno-historyczne, natychmiast przekazałbym ich część Krzysztofowi Łukaszewiczowi, z przeznaczeniem na świetny i dofinansowany film o Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie. Kolejne zabawki małego Tadzia spod Olkusza to nie jest inwestcja godna jednego z największych państw europejskich.

Można być sędzią i w roztargnieniu zabrać z lady nie swoje pięćdziesiąt złotych. Nie można gwizdnąć narodowi dziesiątek milionów i udawać, że nic się nie stało. Świetny „wałek”! Warszawscy, przedwojenni „farmazoni”, sprzedający przyjezdnym Kolumnę Zygmunta, mogliby ojcu dyrektorowi buty czyścić! Po wielokroć pałaliśmy oburzeniem w sprawach korupcyjnych różnych poprzednich władz, ale wtedy przynajmniej ktoś udawał uczciwego i krył kolegów, a teraz? Świetna zmiana!

O czym my tu jednak dywagujemy, jeśli nawet prezydent najpotężniejszego światowego mocarstwa zachowuje się jak dureń? Się chciało, to się ma. Niech żyje demokracja!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski