MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zatkane studzienki. Problem miasta czy mieszkańców?

Patrycja Pakuła
Patrycja Pakuła
Studzienki kanalizacyjne, do których nie spływa deszczówka. A wszystko przez śmieci, jakie się tam zbierają. Z takim problemem zgłosił się do nas zaniepokojony czytelnik. – Czy taki stan studzienek jest w porządku w czasach coraz częstszych powodzi błyskawicznych? – pyta

Na problem z odprowadzaniem deszczówki zwrócił uwagę jeden z naszych czytelników, pan Artur. Jego zdaniem w obecnych czasach zadbanie o drożność studzienek kanalizacyjnych jest sprawą kluczową. A to wszystko przez coraz częstsze powodzie błyskawiczne dotykające nasz kraj.

– Spacerując z psem często trafiam na różnie intrygujące rzeczy. Tym razem moją uwagę przykuły pokryte liśćmi, ziemią i śmieciami studzienki – relacjonuje czytelnik. I dodaje, że jego pierwszą myślą były obrazki z innych polskich miast, między innymi w Bielsku-Białej, gdzie taka powódź wyrządziła wiele szkód, stanowiąc niebezpieczeństwo dla mieszkańców.

- Przy intensywnych opadach deszczu występuje zjawisko blokowania odpływu wód opadowych przez zanieczyszczenia (liście, patyki, błoto), gromadzące się na żeliwnych zwieńczeniach wpustów, co usuwane jest w procesie oczyszczania ulic na podstawie zlecenia Zarządu Dróg i Mostów. Zaś w przypadku sytuacji nagłych lub awaryjnych, zgłaszanych bezpośrednio do Pogotowia wodociągowo-kanalizacyjnego MPWiK, służby spółki podejmują działania interwencyjnie niezwłocznie – informuje Justyna Góźdź z Biura Prasowego w Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin

Oznacza to, że w sytuacji podobnej do tej w Bielsku-Białej, gdzie wystąpiła powódź błyskawiczna, mieszańcy mogą liczyć na pomoc i wsparcie ze strony miejskiej spółki. Czym jest wspominana powódź błyskawiczna? To zdarzenie, kiedy na niewielki obszar spadnie duża ilość deszczu. Coraz częściej dotyka ona miasta, które nie do końca są przystosowane na takie zmiany klimatu. Problem stanowi przede wszystkim nieprzystosowana, a często i przestarzała kanalizacja deszczowa.

- Sieć kanalizacji deszczowej będąca w utrzymaniu Wydziału Zieleni i Gospodarki Komunalnej jest w dobrym stanie technicznym, jako drożna i spełniająca w pełni swoją funkcję, przy deszczach miarodajnych, na podstawie których jest projektowana. – uspokaja Justyna Góźdź. I dodaje: - W związku z rozległością sieci (ponad 600 km) będącej w utrzymaniu, prace prowadzone są głównie w miejscach powstawania nieprawidłowości w funkcjonowaniu. Wpusty deszczowe są oczyszczane po zlokalizowaniu potrzeb.

Spokojnie, to tylko kałuża

- Mnie przy ostatniej ulewie pokonała woda. A dokładnie olbrzymie kałuże, których nie sposób było ominąć przechodząc przez światła na rondzie z flagą - problem zauważony przez czytelnika zdaje się potwierdzać Pani Paulina, która swój ostatni spacer w deszczu zakończyła susząc mokre buty w jednej z lubelskich galerii. Kto jest odpowiedzialny za taki stan rzeczy?

- Miejska sieć kanalizacji deszczowej jest pod opieką Wydziału Zieleni i Gospodarki Komunalnej. Prace eksploatacyjne na podstawie umowy zawartej z miastem prowadzi MPWiK w Lublinie – na zadane pytanie odpowiada biuro prasowe ratusza. Wspomniane prace to między innymi kontrola i oczyszczanie sieci kanalizacji deszczowej wraz ze studniami i wypustami deszczowymi. Jeśli ktokolwiek z mieszkańców natrafi na podobny problem ja nasz czytelnik zachęcamy do kontaktu z pogotowiem wodociągowo-kanalizacyjnym MPWiK (tel. 994) lub ze Strażą Miejską (tel. 986).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski