Nie mieszkam już w Lublinie ładnych parę lat. I im dłużej nie mieszkam w Lublinie tym bardziej czuję się lublinianinem. Coś jak jeden z bohaterów filmu „Cicha noc”, który poza granicami kraju bardziej stawał się Polakiem. Warszawa jest jedynie miejscem, w którym obecnie przyszło mi żyć. Lublin jest miastem, w którym się urodziłem. Zawsze więc będę z Lublina, a nie zawsze zapewne będę mieszkańcem Warszawy. Lublin i jego sprawy leżą mi na sercu. Dlatego dziś w przeddzień Świąt Bożego Narodzenia złożę życzenia mojemu miastu, a poprzez to każdemu lubelakowi.
Życzę więc Lublinowi aby zawsze miał szczęście do ludzi. Największy potencjał miasta zawsze bowiem tkwi w ludziach. Miasta, które kwitną, kwitną siłą i potencjałem ich mieszkańców. A jeżeli o ludziach, to życzę Lublinowi szczęścia do jego włodarzy. Niech miastem zawsze kieruje pierwszy spośród najlepszych, a nie najlepszy spośród pierwszych. I tu właśnie dużo zależy od samych lublinian.
Kiedy te pierwsze z życzeń uda się spełnić wszystko przyjdzie nam w Lublinie łatwo lub choćby łatwiej. Infrastruktura, inwestycje, kultura, sport - rozwój każdej z tych dziedzin zależy od ludzi, szczególnie tych, którzy w naszym imieniu rządzą. Życząc rozwoju miasta na każdym z tych pól, wystarczy życzyć mądrego wyboru w 2018 r., który jest dla samorządu rokiem wyborczym. Tak więc wszystkiego dobrego Moje Miasto.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
