Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aplikacja do postarzania

Maciej Wijatkowski
Adrian Tomczyk/archiwum
Co jakiś czas pojawia się coś modnego, co natychmiast rusza w szeroki świat i podbija rynek, jeśli nie finansowo, to „społecznościowo”, wisząc na wszelakich forach i grupach dyskusyjnych.

Nie chodzi tu o wiadomości, może to być moda, na przykład, na feng-shui, czy wegańską podróbkę szynki. Ostatnia moda mnie lekko powaliła: jakiś rosyjski specjalista wytworzył i puścił w obieg aplikację do „postarzania” zdjęć, by teoretycznie ocenić, jak dany człowiek będzie wyglądał za, dajmy na to, czterdzieści lat. Śmiechu było wszędzie co niemiara, najbardziej udawanego i nieszczerego wśród pań, jeśli trafiło im się zobaczyć swój wizerunek po postarzeniu. Choćby z tego względu moda na tę aplikację zdaje się być chwilowa i już przemija, choć uważam, że całkiem niesłusznie. Uważam natomiast, że nad tą aplikacją trzeba jeszcze długo i ciężko popracować i ją rozszerzyć.

Jeżeli taka rozszerzona aplikacja pokazywałaby nie tylko jak starzeje się dany człowiek, ale także np. jak starzeją się jego pomysły czy obietnice, ileż mniej mielibyśmy problemów z dokonywaniem wyborów. Teraz możemy jedynie postarzyć kandydata(-tkę) na męża (żonę) i zobaczyć, czy w proponowanej wersji będzie nam pasował(a) do mebli ogrodowych. Jeśli postarzylibyśmy np. lubelskie górki czechowskie, od razu zobaczylibyśmy hasające stada kóz i uganiających się pomiędzy nimi ekologów w tunikach ze zgrzebnej wełny i łykowych łapciach. Mogłaby być też inna wersja: ciąg betonowych bunkrów, połączonych równie betonowymi tunelami, w których stałyby w korkach elektryczne samochody, bo nie miałyby gdzie się naładować.

Postarzanie świni, czy krowy nie ma większego sensu, bo cóż możemy zobaczyć: stek albo pasek do spodni. Jednak już postarzanie piesków ma sens, zwłaszcza dla tatusiów i mamuś, które kupują dziecku szczeniaczka na urodziny lub pod choinkę, nie wiedząc, że zwierzę urośnie, ma wymagania i trzeba je traktować jak człowieka. No, prawie, czasem lepiej.

Postarzanie samochodów w Polsce nie ma sensu, bo bardziej się nie da, dróg powiatowych w większości też, może średnią krajową? Można by spróbować, tyle że na pewnym etapie postarzania, zależnie od rozciągłości w czasie, może się okazać, że średnia leci w dół, kiedy staje się stypendium od ZUS. Właściwie, nie potrzeba do tego aplikacji, bo ZUS sam się chwali, co już potrafi, rozsyłając do domów różne, zabawne liściki, sugerujące, że ośmiorniczki nie są dla emerytów, o lekach nie wspominając. A’propos leków: bez aplikacji zaczyna być wiadomo, jak będą wyglądać: zagnieciona z chlebem pajęczyna, zamiast antybiotyku.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski