Autorski przegląd tygodnia (16-22 listopada)

Piątek
Trudna sztuka
Cieszę się, że wśród dziennikarskich zadań nie mam w obowiązkach robienia wywiadów z politykami. Naprawdę. Redakcyjnej koleżance przyszło "porozmawiać" z minister Joanną Muchą. Okazało się, że tak zwyczajnie teraz z panią Muchą pogadać się nie da. Pytania trzeba wysyłać mailem. To nie koniec trudności, bo byle jakie pytania pani minister nie zadowolą. Na przykład te, w których doszuka się ona tezy, lecą w diabły. Panią minister trzeba umieć pytać. To nie robota dla byle kogo, podobnie jak bycie ministrem, bądź normalne zachowywanie się.

Sobota 
Mistrzyni riposty
Mariusz Szmit nie szefuje już MOSiR-owi. Zejścia z wysokiego stanowiska się zdarzają. Kiedy ktoś tak wpływowy znika ze świecznika, od razu my, wredni dziennikarze, stawiamy pytania. Tym razem pytania spotkały się z mistrzowskimi ripostami ratusza. Najcelniejsze pchnięcie słowem zaprezentowała Katarzyna Mieczkowska-Czerniak. Zastępca prezydenta spytana wprost "dlaczego odszedł", odparła "bo miał do tego prawo". Genialne. Zapisałem w notesiku ze złotymi myślami i nie zawaham się go użyć przy każdej nadarzającej się okazji.

Poniedziałek
Patrz, gdzie leziesz
Życie bywa przewrotne. O ile pan Szmit mógł zrezygnować ze stołka, to pewien Włoch nie musiał przechodzić przez jezdnię. Niestety, wszedł na pasy. Prawie doszedł na drugą stronę i został potrącony przez kierowcę. Kto, zdaniem biegłego, doprowadził do wypadku? Ależ tak, oczywiście to pieszy. W końcu to on idąc przez pasy powinien się martwić o swoje zdrowie. Kierowcę to nie obchodzi. Jemu człowiek wiele złego nie zrobi.

Wtorek
Biletem w kibica
Ludzka kreatywność nie zna granic. Chylę czoło i biję nim o glebę, oddając należny hołd geniuszom, którzy wymyślili biletowo-kibicowską akcję. Wiem, że nie wypada szydzić z działań mających za zadanie walkę z nietolerancją i różnymi złymi "izmami", ale... Jeśli za sto lat ktoś będzie pisał o błędach w kampanii społecznościowej, będzie musiał zacząć od tej akcji. Nie wierzę w spiski, ale to naprawdę wygląda na działanie, którego jedynym celem było sprowokowanie i wkurzenie ludzi.

Środa
Białe kruki
Akcja z biletami ma jeden jasny punkt. Dzięki niej narodzą się biletowe kruki. Oficjalnie wszystkie bilety z kontrowersyjnymi komiksami pójdą na przemiał. Jednak jeśli ktoś przez przypadek zdobędzie taki komiksik do kasowania, zdobędzie cenną pamiątkę. Sam chciałbym mieć taką.

Czwartek
To tylko klapsik?
Co lublinianie myślą o biciu dzieci? Szczegółowo pisaliśmy o tym wczoraj. Jak przeczytałem niektóre wypowiedzi, to aż zacząłem się zastanawiać, czy ich autorzy też byli bici w dzieciństwie. Po cichu mam nadzieję, że tak. To by tłumaczyło niektóre wypowiedzi. Traumatyczne przeżycia z dzieciństwa wpływają na postrzeganie rzeczywistości, mocno ją zakrzywiając. A dzielenie bicia na klapsy i normalne bicie to już szczyt.