Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

COZL i szpital Jana Bożego jako jeden szpital? PiS jest przeciwne łączeniu placówek

sko
Andrzej Pruszkowski i Grzegorz Muszyński podczas sobotniej konferencji prasowej w sprawie połączenia COZL i szpitala im. Jana Bożego w Lublinie
Andrzej Pruszkowski i Grzegorz Muszyński podczas sobotniej konferencji prasowej w sprawie połączenia COZL i szpitala im. Jana Bożego w Lublinie sko
- Bubel - tak o wstępnej koncepcji połączenia Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej ze szpitalem im. Jana Bożego mówią radni wojewódzcy PiS. - Gdyby nie brak kontraktów dla Centrum, to nikt by o połączeniu nie myślał - mówią politycy.

Chodzi o pomysł władz województwa, które zamierzają połączyć Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej ze szpitalem im. Jana Bożego. Koncepcję tego ruchu przedstawiła niedawno pracownia Ernst & Young. Według niej połączenie jest możliwe. Ale będzie to oznaczało stworzenie nowego szpitala, wydania z budżetu województwa 20 - 30 mln zł oraz zwolnienie w sumie 555 osób w obu szpitalach.

COZL brakuje 20 mln złotych. Nadzieja w PiS i modlitwie

Fuzja ma być rozwiązaniem problemów COZL. Centrum się rozbudowuje i latem 2015 r. otworzyło osiem nowych oddziałów, na które do tej pory nie ma kontraktów z NFZ. Jeśli COZL połączyłoby się z Janem Bożym, to "przejęłoby" od tej placówki kontrakty.

Zdaniem radnych wojewódzkich PiS fuzja jest złym pomysłem. - Mamy wrażenie, że jest podyktowana wyłączenie względami ekonomicznymi, a nie bierze się pod uwagę czynników społecznych - mówi Andrzej Pruszkowski, przewodniczący klubu PiS w sejmiku województwa. - Cały proces powinno się zacząć od poznania zdania np. konsultanta krajowego ds. onkologii czy odpowiednich ministrów - dodaje.

Długa i kosztowna lubelska telenowela pt. "Rozbudowa Centrum Onkologii"

PiS ma bardzo dużo uwag do dokumentu przedstawionego przez EY. Jak mówi radny, Grzegorz Muszyński, koncepcja powstała, aby udowodnić, że połączenie jest konieczne. - Pod tezę - dodaje Muszyński. - Głównym powodem połączenia jest brak kontraktów dla COZL. Czyli gdyby Centrum by je miało, to w ogóle byśmy o tym nie myśleli - zaznacza.

Połączenie szpitali. Co nie podoba się PiS?
- EY nie uwzględnił wzrostu zachorowań na raka w Polsce i w woj. lubelskim,
- nie zapytano o zdanie lekarzy i związków zawodowych,
- w budżecie województwa nie ma zaplanowanych wydatków na fuzję,
- PiS uważa, że po połączeniu COZL będzie musiało oddać rządową dotację na rozbudowę,
- planowana liczba łóżek w COZL (500) jest odpowiednia, a nie jak twierdzi EY za duża.

Początek drogi
Marszałek województwa zaznacza, że raport EY jest w wersji roboczej i sam ma do niego uwagi. Decyzja co do połączenia placówek jeszcze nie zapadła, ale jeśli tak się stanie, to fuzja ma się stać faktem w 2017 roku. Marszałek województwa zapewnia, że wszelkie rozstrzygnięcia poprzedzą szerokie konsultacje społeczne.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski