Jak mówi Minister Czarnek podczas konferencji prasowej w Stężycy zaprezentował banner z hasłem "Linia zdrady Tuska", który ma być obwożony na lawecie po województwach lubelskim, podlaskim i podkarpackim.
-Ruszamy w Polskę z tym oto bannerem, żeby Polacy wiedzieli jak wyglądała polityka Tuska w stosunku do znaczącej części Polski, kilkunastu milionów Polaków, którzy mieli być pozostawieni sami sobie w przypadku agresji – stwierdził szef MEiN.
-Linia zdrady Tuska jest linią hańby tamtych rządów, Donalda Tuska, PO i PSL – dodał.
Polska wschodnia w razie agresji Rosjan miała być pozostawiona bez obrony
Polityk nawiązał do dokumentów odtajnionych przez Ministra Obrony Narodowej. Według nich, w razie agresji Rosji, obrona wojskowa Polski miała się zaczynać dopiero od linii Wisły.
Minister wskazywał w stronę niedaleko przepływającej Wisły i twierdził, że tam właśnie mieli się wycofać wszyscy żołnierze, którzy jeszcze pozostali po likwidowanych jednostkach wojskowych.
- Mieli się wycofać na linię Wisły niemal błyskawicznie po ataku ze strony Rosjan – powiedział Czarnek
I dodał, że wszystkie ziemie i miasta na wschód od Wisły "to byłaby druga Bucza i Irpień", a Polacy zostaliby zostawieni sami sobie.
- Gdyby rządził Tusk, gdyby doktryna Niemców i Francuzów obowiązywała do końca, również wówczas, kiedy Rosjanie zaatakowali Ukrainę, to tu byliby Ruscy. Tu byliby ludobójcy Putina, Wagnera, bo taka była taktyka, strategia obrony Polski za rządów Tuska i pana Klicha w MON" – powiedział polityk PiS nawiązując do miejsca konferencji.
Minister nawiązał też do słów Włodzimierza Karpińskiego, który w restauracji "Sowa i Przyjaciele" powiedział "ch... z tą Polską Wschodnią".
- Wydawało nam się, że chodziło wyłącznie o inwestycje, bo rzeczywiście te ziemie były całkowicie niedoinwestowane" – stwierdził Czarnek.
-Tymczasem teraz pan minister Błaszczak odkrył, że chodzi o coś zdecydowanie więcej. Otóż nie tylko brak rozwoju dla kilkunastu milionów ludzi po tej części Polski, nie tylko brak inwestycji dla ponad 2 mln mieszkańców województwa lubelskiego, ale także zdradziecka doktryna obronna – powiedział szef MEiN.
Komentując wypowiedź Donalda Tuska w Pile Czarnek stwierdził, że Tusk jest "przesiąknięty pruską kulturą zaborców i dlatego nie rozumie polskiej kultury". Według szefa MEiN, mieszkańcy tej części kraju mają różne wykształcenie, ale przede wszystkim mają "polskie podstawowe wykształcenie", które – stwierdził - mówi: "nie zdradza się ojczyzny, nie zostawia się nikogo, bronimy każdego centymetra kwadratowego". "Taka jest doktryna obronna Rzeczpospolitej Polskiej dzisiaj, NATO, naszych sojuszników" – podkreślił.
Wiceminister aktywów państwowych Jan Kanthak stwierdził podczas konferencji, że tylko w głowach polityków PO mogło urodzić się coś takiego, jak oddanie połowy terytorium Polski pod dyktando – w przyszłości – rosyjskie.
-Jeśli spojrzymy na część zachodnią to wcale nie można stwierdzić, że Tusk uznał, że ta część Polski będzie bezpieczna i będzie Polską" – powiedział Kanthak.
I dodał, że zachodnia część miała być prawdopodobnie oddana pod dyktando Berlina i Brukseli.
pin/ mhr/ (PAP)
- Lubelskie Forum Pracodawców obchodziło 30. urodziny. Zdjęcia
- Co za jazda Motoru we Wrocławiu. „Koziołki” drugi raz w historii mistrzem Polski!
- Nauka to potęgi klucz. Zobacz zdjęcia z Lubelskiego Pikniku Naukowego
- Tradycyjne wykopki kartoflane w skansenie. Zobacz, jak niegdyś zbierano ziemniaki
- Tosca, Tosca i po Tosce. Opera Lubelska wystartowała. Z pewnymi „ale”…
- Sprawca zabójstwa zatrzymany po 36 latach. Pomógł ślad DNA z miejsca zbrodni. WIDEO

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?