Przedsiębiorcy opuszczają centrum. Powód - brak klientów, odebranych przez hipermarkety. Czyżby? Wszystkie restauracje mają kuchnie włoską, śródziemnomorską, francuską lub przynajmniej tak im się wydaje. W wielu wystrój wnętrza jest podobny, a tylko w nielicznych występuje czynnik najważniejszy - indywidualny charakter miejsca. Proszę nie reagować oburzeniem: "Jak to?! Przecież - tu stacyjka, tu anioły, tu piwnice!". Dobrze, ale do nielicznych chodzi się specjalnie, na coś, tak jak kiedyś jeździło się do Piask na flaki, a do Sadurek na lina w śmietanie. Chodzi się do tych, w których dobrze płacą znakomitemu kucharzowi, w których można usiąść wygodnie i oddzielnie, nie trącając łokciami sąsiadów. To nie kwestia ceny, ale to właśnie ona stała się bogiem mas.
Było o restauracjach, ale problem dotyczy całości pojęcia konsumpcji i zdaje się właśnie przekraczać masę krytyczną. Wspomniane wyżej świątynie masowych zakupów są potrzebne, ale coraz powszechniejsza staje się świadomość, że niekoniecznie trzeba kupić nienapra-wialny po okresie gwarancji telewizor, w korzystnej cenie. Można kupić trzy razy droższy, który się nie psuje. Można jeździć kolejnym modelem plastikowego samochodu, ale można również, nawet za mniejsze pieniądze, wyremontować "klasyka" i jeździć długie lata. Można nabyć buty za 39,90, ale nie należy się dziwić, kiedy pójdą własną drogą.
Kupienie rzeczy zrobionej z sercem, to tak jak wizyta w restauracji z duszą. Nie namawiam tu do wydawania większych pieniędzy. Zachęcam do wyszukiwania rzeczy indywidualnych, bywania w miejscach, których właściciele kochają to, co robią. Każdy z nas jest indywidualistą, ale nie wszyscy o tym wiedzą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?