Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czytelnik alarmuje o zniszczeniach i przywłaszczeniu terenu nad jeziorem Łukcze. Gmina odpowiada: Wszystko jest zgodne z prawem

Patrycja Wójtowicz
Patrycja Wójtowicz
Nadesłane przez Czytelnika
- Wykarczowali bez pozwolenia drzewa i krzewy, z terenu gminnego zrobili sobie prywatną plażę i nikt na to nie reaguje – tak sytuację nad jeziorem Łukcze w powiecie łęczyńskim opisuje nasz Czytelnik. - Nie widzimy tam znaczącej ingerencji w przyrodę - odpowiada wójt.

Część terenu znajdująca się pomiędzy działkami a jeziorem Łukcze i obejmująca również jego pas przybrzeżny, jest od kilkunastu lat własnością gminy Ludwin. To obszar, na którym występują zwierzęta i rośliny będące pod ochroną. Można tam spotkać m.in.: bobry, a z roślinności – np.: grążele i grzybienie. Są też trzcinowiska, w których odbywają się lęgi ptaków wodnych.

Zdaniem naszego Czytelnika ostatnio na terenie tym ktoś zaczął niszczyć roślinność i stworzył sobie prywatne miejsce do wypoczynku.

- Nie może być tak, że ktoś przywłaszcza sobie teren należący do gminy. Tym bardziej, że w pobliżu, przy dawnym ośrodku wypoczynkowym jest zrewitalizowana plaża, miejsca do biwakowania i odpoczynku zrobione przez gminę – mówi nasz Czytelnik, właściciel jednej z sąsiednich działek nad jeziorem.

Zaalarmował nas, bo złożone przez niego dokumenty i mailowe zawiadomienia w tej sprawie do Urzędu Gminy w Ludwinie, jak twierdzi, wciąż pozostają bez odzewu.

W rozmowie z nami wójt gminy Ludwin przyznał, że dokumenty (zarówno mailowe, jak i te w wersji papierowej) faktycznie do gminy wpłynęły. Przyznał też, że obszar, o którym mowa nie został nikomu sprzedany i wciąż jest własnością gminy. Jednocześnie zapewnił, że złożone przez naszego Czytelnika zawiadomienia zostały sprawdzone, a na opisywany teren gmina wysłała komisję. Ta nie odnotowała niczego niepokojącego.

- W maju wysłaliśmy w to miejsce komisję, która stwierdziła, że roślinność wodna nie została naruszona. Rzeczywiście funkcjonuje tam coś w postaci wolnych ścieżek, ale jest to spotykane w wielu miejscach, bo to teren rekreacyjny i po prostu każdy chce korzystać z jeziora. Komisja stwierdziła, że nie ma tam większych wycinek ani usuwania dużych drzew. Teren został po prostu uprzątnięty – mówi Andrzej Chabros, wójt gminy Ludwin.

I uspokaja: - Nie widzimy tam znaczącej ingerencji w przyrodę. Plan zagospodarowania dopuszcza na tym terenie utworzenie plaż, a nawet małą infrastrukturę turystyczną, więc nie jest to ingerencja, która byłaby sprzeczna z obowiązującymi przepisami prawa zagospodarowania przestrzennego tego miejsca. Nie ma podstaw do wszczynania większych procedur w tym temacie.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski