Radny miasta Lublin został właśnie specjalistą od marketingu w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji, zaś radny miasta Łęczna został reporterem Radia Lublin. Obu panom gratuluję dobrej pracy. Obu panów znam i wiem, że na wskazane stanowiska się nadają, a ironicznie rzekłbym nawet, że się „przenadają”. Mają i kompetencje, i doświadczenie. Problem w tym, że mają też ten tzw. stołek w organie politycznym lub jak kto woli samorządowym. I co by nie mówić, jest to jednak pewien problem. Michale i Sebastianie, proszę, potraktujcie ten tekst nie jak akt agresji, bo nie jest moim celem atakowanie Was.
Chcę Wam pokazać, jak na Wasze nowe stanowiska pracy mogą popatrzeć Wasi wyborcy, od których nie powinniście odlecieć w nieboskłony własnej doskonałości. Podkreślam, że cenię Wasze kompetencje. Spójrzcie jednak na Wasze miejsce zatrudnienia w MOSiR-ze i radiu z dystansu.
Michale, jak chcesz obiektywnie oceniać podległą poniekąd Tobie, jako radnemu, miejską instytucję, jeżeli jej szef będzie Ci płacił pensję? Czyje interesy będziesz realizował w pierwszej kolejności w przypadku ich konfliktu: mieszkańców Lublina, czy szefostwa MOSiR-u?
Sebastianie, co jest dla Ciebie ważniejsze: sprawowanie władzy, czy jej obiektywne ocenianie? Jak to już wybrzmiało w jednym z kultowych polskich filmów, nie można być jednocześnie twórcą i tworzywem. Nie można uprawiać polityki, która zawsze ma na celu zdobycie władzy i jednocześnie piętnować tę politykę w przypadku, gdy nazbyt odcina się od rzeczywistości.
Panowie, wiem, że swoje doświadczenie możecie zrealizować na innym polu. Kwestia, czy Wy o tym wiecie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?