- Platforma we wszystkich sondażach i wynikach realnych wyborów w 2005 i 2007 roku osiągała 40-45 proc. poparcia. Bronisław Komorowski zdobył więc maksimum tego, co było możliwe. Wynik drugiej tury wydaje mi się więc przesądzony. Pod jednym wszakże warunkiem, że wyborcy kandydata PO nie zostaną w domach.
- Bardo dobry wynik uzyskał Grzegorz Napieralski. Badania pokazują jednak, że zdecydowana większość jego wyborców zagłosuje w II turze na kandydata Platformy. Grzegorz Napieralski na pewno umocnił swoją pozycję lidera SLD. Dał też lewicy nadzieje na dobry wynik w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych. Ale pamiętajmy, że po drodze są wybory samorządowe, a te moim zdaniem zakończą się dla SLD bardzo dotkliwą porażką.
- Z wyniku Jarosława Kaczyńskiego widać wyraźnie, że on nie ma już skąd czerpać dodatkowego elektoratu. W 2005 roku na Lecha Kaczyńskiego w drugiej turze masowo głosowali wyborcy Samoobrony i większość elektoratu SLD. Jarosław Kaczyński nie ma teraz takich rezerw. Jedyną jego nadzieją jest niska frekwencja, bo jego elektorat jest silnie zmotywowany i na pewno pójdzie do wyborów. Jarosław Kaczyński uzyskał wynik podobny do poparcia dla całego PiS. Nie ciągnie tej partii ani w górę, ani w dół. Z całą pewnością pozostanie jedynym zwornikiem PiS i jestem przekonany, że w przyszłorocznych wyborach pozostanie niekwestionowanym liderem tej partii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?