Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grześkowiak i Młynarski

Teresa Dras
Kazimierz miał na imię znakomity lubelski artysta. Kazimierz Grześko-wiak, nie Stanisław, jak go nazywa Olga Lipińska w filmie „Młynarski: Piosenka finałowa”. Lipińska reżyserowała wieczór kabaretowy w Opolu, na którym wystąpili Grześkowiak i Młynarski. Lublinianin zaśpiewał „Chłop żywemu nie przepuści” i osiem razy bisował.

Co miał do tego Młynarski? Nie powiem, chciałam tylko sprostować błąd filmowców. Idźcie sami do kina. „Młynarski: Piosenka finałowa” to pełnometrażowy dokument, w którym wypowiedzi artysty przeplatają się z opowieściami jego rodziny i przyjaciół. Był piekielnie inteligentny, błyskotliwy, wymagający, geniusz - przyznają wszyscy zgodnie. Z konkretu umiał zrobić metaforę (Przyjdzie walec i wyrówna). Wymyślił piosenkę publicystyczną (Hotel Europa) i reportaż śpiewany (Jesteśmy na wczasach). Jego utwory to miniaturowe powieści, mądre, głębokie i zabawne, lepiej opisujące peerelowską rzeczywistość niż całe góry książek. Mogę ich słuchać bez końca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski