Pogoda pogodą, ale listopad i tak zawsze nastraja do namysłu nad przeszłością, przemijaniem własnym i innych. Może dlatego w listopadzie dokładniej studiuję nekrologi. Nie ominę też wspomnieniowych artykułów o tych, którzy odeszli. Fakt, od kilkunastu lat nie tylko w listopadzie namiętnie je czytam. Ale ponoć to naturalne, z wiekiem tak się robi. Młodzi tego nie zrozumieją, więc nie będę rozwijał i wracam do głównego wątku. Otóż, czytam, czytam, i coraz bardziej się dziwię. Jestem przecież w tym wieku, że wielu ludzi, o których czytam, znałem osobiście, a przynajmniej ze słyszenia, albo z mediów.
Dowiaduję się o nich wielu rzeczy, o których nie wiedziałem. Rodzina, bliscy, przyjaciele informują, że należeli do jakiegoś klubu, mieli oryginalne hobby, działali społecznie w różnych organizacjach i stowarzyszeniach. Przypominają, gdzie uzyskali maturę, zawsze zaznaczając, jeśli przypadkiem było to katolickie liceum. Jeśli zmarli w stosownym wieku, to prawie zawsze byli w Armii Krajowej, ostatecznie w Batalionach Chłopskich albo przynajmniej władza ludowa ich represjonowała. Nie zapomną o kółku wędkarskim, rejsie na Mazurach, a już nigdy o tym, że byli w "Solidarności". Pięknie. Tak powinno być.
Tylko jakoś nigdy nie spotykam informacji, że ktoś należał do Związku Młodzieży Socjalistycznej, działał w Socjalistycznym Zrzeszeniu Studentów Polskich, a przez lata był członkiem PZPR. Tak jakby tego w ogóle nie było albo było to zupełnie nieistotne. A przecież było, i to bardzo. Dawało więcej szans na ustawienie się w życiu, a przynajmniej na święty spokój.
Nie, nie mam za złe. Ja też się specjalnie nie chwalę, że należałem do SZSP, na który sam pogardliwie mówiłem "Zsyp". Tylko tak sobie myślę - w pięknym listopadzie - że nekrologi i okolicznościowe wspomnienia więcej mówią o naturze ludzkiej niż o życiorysach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?